Wicemistrzowie Polski przed przerwą mieli z Miedziowymi trudną przeprawę. Lubinianie mocno postawili się rywalom w obronie, a znakomite zawody pod bramką Orlen Wisły rozgrywał Nikola Dzono.
- Zagłębie zagrało dobrze w ataku, długo rozgrywało akcje i oddawało rzuty w odpowiednich momentach. Zawodnicy nie mylili się, przez co ciężko było nam zbudować odpowiednią bramkową przewagę - wyjaśnia Cadenas.
Po przerwie jego zespół pokazał inną twarz. - Rozpoczęliśmy bardzo mocno, dużo rotowaliśmy składem i tym stworzyliśmy przewagę fizyczną - mówi trener wicemistrzów Polski.
- Pierwsze dwadzieścia pięć minut minut Zagłębie zagrało na podobnym poziomie jak my - relacjonuje bramkarz, Rodrigo Corrales. - Na początku drugiej połowy wymusiliśmy na przeciwniku serię błędów w ataku, przez co zgubili kilka piłek, a my wyprowadziliśmy kontry.
Płocczanie po sześciu meczach mają na swoim koncie dwanaście punktów i zajmują w tabeli drugie miejsce. Lider - Vive Tauron Kielce - rozegrał mecz więcej.
Źródło: sprwislaplock.pl