Minione rozgrywki zostały przez szkoleniowca wielkopolskiej drużyny ocenione jako niewielki zawód. Z jednej strony jego zespół na starcie sezonu prezentował się znakomicie, jednak w późniejszych meczach kilkukrotnie tracił punkty z teoretycznie niżej notowanymi rywalami. W efekcie Wolsztyniak skończył ligę na 8. miejscu, najgorszym w przeciągu kilku ostatnich sezonów.
[ad=rectangle]
U progu rozpoczęcia przygotowań do nowych rozgrywek, trener Wojciech Hanyż liczy, że jego podopieczni będą w stanie osiągnąć lepszy rezultat. Jak sam przyznaje, zadanie nie będzie jednak łatwe.
- Chcemy wystartować z zamiarem poprawienia pozycji w tabeli z poprzedniego sezonu. Nasz cel to osiągnięcie lepszego wyniku niż 8. miejsce. Czy będzie to możliwe? Wygląda na to, że liga będzie w nadchodzącym sezonie jeszcze silniejsza, bowiem czołowe zespoły dokonały wzmocnień składu. Chciałbym skończyć jednak na lepszym miejscu, bo to będzie oznaczało progres zespołu - stwierdza opiekun Wolsztyniaka.
W jego zespole w trakcie letniej przerwy w rozgrywkach nie doszło do zbyt wielu zmian. Do drużyny dołączył absolwent SMS-u Filip Szała, na wypożyczenie do Wolsztyna trafią też Tomasz Piskorski i Kacper Pawłowski z Chrobrego Głogów. To jednak nie będzie wystarczyło do uzyskania lepszych wyników, zespół musi też popracować nad grą w ataku.
- Były takie mecze, w których zdecydowanie lepiej prezentowaliśmy się w obronie. Akurat z tego w przekroju całego sezonu możemy być zadowoleni, bo dobra obrona i bramka dawały nam punkty. Nie przełożyło się to niestety na kontrataki, ale też i w ofensywie nie szło nam tak, jak powinno. Przez to zgubiliśmy trochę "oczek" i myślę, że to element, nad którym będziemy więcej pracować - mówi rozgrywający Marcin Pietruszka.
Wolsztyński zespół na pierwszym treningu spotka się w poniedziałek, 3 sierpnia. Po kilku dniach wspólnych zajęć podopieczni trenera Hanyża rozpoczną okres gier sparingowych. Nowy sezon Wolsztyniak zainauguruje meczem z Kar-Do Spójnią Gdynia.
