- Około godzony 8:00 otrzymaliśmy informację, że w jednym z akademików w Kielcach znaleziono ciało 15-latka. Policjanci natychmiast udali się na miejsce. Czynności prowadzone są pod nadzorem prokuratora. Wykluczono działanie osób trzecich - informuje posterunkowa Marzena Tkacz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
- Wszyscy są wstrząśnięci tym, co się stało. Brak słów. Zawody zostały przerwane. Prawdopodobnie zostaną dokończone we wrześniu w Świdnicy, aby w ten sposób uczcić Kubę - mówi Arkadij Makowiejew, trener odnowy biologicznej ŚKPR-u Świdnica, który jako pierwszy ruszył na ratunek zawodnikowi.
[ad=rectangle]
Leżącego w łóżku nieżyjącego piętnastolatka odnalazł mieszkający z nim w pokoju kolega z drużyny. On też zaalarmował sztab trenerski. Mimo próby reanimacji, kontynuowanej następnie przez wezwane pogotowie ratunkowe, nastolatka nie udało się uratować. Lekarz wstępnie określił, że zgon nastąpił około godziny 2:00. Przyczyny zgonu młodego sportowca ustali sekcja zwłok.
Piłkarze ŚKPR-u świetnie spisywali się w turnieju. Wygrali trzy pierwsze swoje mecze i znaleźli się w ósemce najlepszych drużyn w kraju. Dzisiaj świdniczanie mieli zagrać o awans do strefy medalowej. Jakub Marcinkowski był jednym z liderów drużyny. W czwartkowym meczu przeciw Ostrovii rzucił aż osiem bramek. W klubie wiązano z nim duże nadzieje. Imponował warunkami fizycznymi. Dysponował mocnym rzutem lewą ręką. Na boisku występował na pozycji prawego rozegrania.
Na turnieju w Kielcach z zespołem ŚKPR-u jest kilkunastu rodziców, którzy otoczyli opieką wstrząśniętych wydarzeniem zawodników. W drodze do Kielc jest prezes świdnickiego klubu oraz dyrektor szkoły, w której uczył się 15-latek. Szeroka pomoc i wsparcie zaoferował Urząd Miejski w Świdnicy.
#dziejesiewsporcie: Zaskakująca sytuacja podczas turnieju
Źródło: sport.wp.pl