Kielecka drużyna w sobotni wieczór rozegrała znakomite zawody. Na niezwykle gorącym i trudnym terenie podopieczni Talanta Dujszebajewa zwyciężyli 22:20, wykonując ogromny krok w kierunku awansu do turnieju Final Four Ligi Mistrzów.
[ad=rectangle]
Pokonanie Vardaru w jego własnych progach kosztowało zawodników Vive Tauronu niezwykle dużo zdrowia. Kielczanie stanęli jednak na wysokości zadania i w końcówce meczu przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.
- Walczyliśmy z zespołem i z kibicami, bo przygotowali bardzo dobry doping. Skopje to bardzo mocna ekipa i też zależało im żeby wygrać. Nam się udało i zawozimy dwubramkową zaliczkę do Kielc. Tam będziemy starali się ją powiększyć - powiedział oficjalnej stronie klubu Karol Bielecki.
Doświadczony rozgrywający mistrzów Polski podkreślił jednak, że kielczanie w żadnym wypadku nie mogą jeszcze poczuć się pewni awansu do najlepszej czwórki rozgrywek. Za nimi dopiero połowa drogi.
- Mamy te dwa trafienie, ale nie zapominamy o tym, że to dopiero pierwsza połowa. Będziemy mieć jeszcze mecz w domu, który będzie decydował o wszystkim. W domu musimy się skoncentrować i możemy przypieczętować naszą wygraną - dodał.
Rewanżowy mecz z Vardarem rozegrany zostanie w kieleckiej Hali Legionów w niedzielę 19 kwietnia o godz. 15:00.
Źródło: vtkielce.pl