PZP: Lekcja szczypiorniaka dla lublinianek - relacja z meczu MKS Selgros Lublin - FC Midtjylland

W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Zdobywców Pucharów, mistrz Polski, MKS Selgros Lublin, uległ duńskiemu FC Midtjylland.

W poprzedniej rundzie PZP lublinianki uporały się po trudnej przeprawie z Randers HK, zaś FC okazał się zdecydowanie lepszy od rumuńskiego HCM Roman. Przed tym dwumeczem zdecydowanymi faworytkami były wicemistrzynie Danii.
[ad=rectangle]
Przyjezdne od początku chciały narzucić swój styl gry, a praktycznie nie do zatrzymania była Line Anna Ryborg Jorgensen, która raz za razem trafiała do bramki przeciwniczek (4:8 w 8. minucie). MKS do walki swoimi udanymi zagraniami starały się podrywać Marta Gęga i Alesia Mihdaliova, ale to było zdecydowanie za mało na drużynę ze Skandynawii, która po kwadransie prowadziła 13:8.

Szczypiornistki FC Midtjylland grały szybko i skutecznie w kontrataku, co przekładało się na wynik na tablicy świetlnej (11:16 w 20. minucie). Nieźle w bramce gospodyń radziła sobie Aleksandra Baranowska, dzięki której podopieczne Sabiny Włodek nie przegrywały większą różnicą bramkową. Sporo ożywienia w szeregi Selgrosu Lublin wniosła Kamila Skrzyniarz, jednakże duńskie zawodniczki starały się kontrolować boiskowe wydarzenia i pierwsza połowa zakończyła się ich wygraną 21:16.

Po zmianie stron FC wciąż nie spuszczał z tonu, natomiast zespół z Lubelszczyzny miał za mało argumentów do odrabiania strat (20:27 w 40. minucie). Sporo rzutów po duńskiej stronie odbijała niemiecka bramkarka Sabine Englert, co podłamywało miejscowe zawodniczki, które w 45. minucie przegrywały różnicą 9 trafień (21:30).

Wraz z początkiem ostatniego kwadransa konfrontacji przebudził się MKS, a prym zaczęła wieść Skrzyniarz i Drabik, które wykorzystywały dogodne okazje w ofensywie i na dziesięć minut przed końcem mistrzynie Polski odrobiły trzy gole straty (25:31). Ostatecznie już się nic nie zmieniło na placu gry i FC Midtjylland triumfował 35:25.

MKS Selgros Lublin - FC Midtjylland 25:35 (16:21)

MKS Selgros Lublin: Dzhukeva, Baranowska - Gęga 4, Mihdaliova 4, Repelewska, Skrzyniarz 6, Małek 2, Rola 2, Drabik 5, Nestsiaruk, Quintino 2, Konsur, Nocuń, Kozimur, Szarawaga.
Kary: 6 min. (Gęga - 4 min., Małek - 2 min.).
Karne: 5/6.

FC Midtjylland: Englert, Andersen - Boegelund, Jorgensen S. 5, Jacobsen, Thorsgaard 2, Jorgensen L. 11, Pedersen 3, Woller 3, Augustsen, Jensen 4, Groot 7, Mejlvang.
Kary: 8 min. (Jorgensen L. - 4 min., Jacobsen - 2 min., Jorgensen S. - 2 min.).
Karne: 4/4.

Sędziowały: Maike Schilha i Tanja Schilha (Niemcy).

Rewanż: 15 marca 2015.

Komentarze (37)
avatar
niah
10.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Odnośnie transportu, to z tego co widzę na FB, Olka jedzie do Lubina własnym samochodem :) 
avatar
JIIIS
9.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Miszcz_z_Lublina
8.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziewczyny pociagiem wracaly? 
avatar
Wielbuond
8.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja rozumiem rozgoryczenie ale:
1) Gesia jest jedynym prawdziwym rzutkiem
2) JQ w pucharach, a w lidze to dwie różne osoby.
3) Krista jak połowa drużyny leci na przeziębieniu, wystarczy z nią po
Czytaj całość
avatar
Observator
8.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
" Kwiaty we włosach potargał wiatr, wyrzuć z pamięci ostatni ślad... "
(słowa J. Kondratowicz - Czerwone Gitary 1968).
No bo co innego zostało - Nasze popsuły sobie 8 Marcowe Święto !
Po raz ko
Czytaj całość