W ostatnim spotkaniu Górnik Zabrze podzielił się punktami z Wybrzeżem Gdańsk. - Dla nas to zdobyty remis, a przegrany punkt. Przyjechaliśmy do Gdańska po to, by wygrać, ale się nie udało i musimy z tym żyć. Najbliższe dwa mecze gramy z zespołami z Płocka i z Kielc. Musimy się przygotować do tych spotkań i stawić czoła - powiedział Robert Orzechowski.
[ad=rectangle]
Mało kto się spodziewał, że w Gdańsku to Wybrzeże będzie prowadziło grę. - Wybrzeże zagrało agresywnie i bardzo dobrze w obronie. Zagęszczali środek, a my graliśmy indywidualnie i dlatego nie wygraliśmy. Z zespołami z dołu tabeli rzucamy po 35 bramek, a tu było ich 28. Bramkarze nie grali wielkiego meczu. Po prostu było sporo błędów - zauważył zawodnik, który wychował się właśnie w Gdańsku. - Nigdy tak naprawdę nie grałem w Wybrzeżu, tylko jako mały chłopczyk. Wychowałem się w tym mieście, mam sentyment, ale dopóki tu kiedyś nie zagram, nie będę tego czuł. Teraz jestem w Zabrzu i koncentruję się na zdobywaniu medali, a co do Wybrzeża, to myślę że się utrzyma - dodał.
Leworęczny zawodnik uważa, że jego forma na ten moment nie wygląda źle. - Wydaje mi się, że z zespołami z Mielca i Szczecina zagrałem dobrze. W obu spotkaniach zagrałem po 30 minut i rzuciłem po 5 bramek. Nie popełniłem żadnego błędu technicznego, oddałem może dwa niecelne rzuty. Wróciłem z kadry w dobrej formie, a w Gdańsku grałem tylko w obronie i muszę to uszanować - stwierdził szczypiornista Górnika Zabrze.
W zabrzańskim zespole jest wielu doświadczonych zawodników i ma to dać Górnikowi miejsce na podium. - Jesteśmy w tej chwili na 3-4 miejscu. Ten cel, który mamy, jest do zrealizowania. W ubiegłym sezonie tych punktów było mniej, więc jest pewien progres. Dużo od nas oczekują, ale my od siebie też. Czekają nas mecze z najlepszymi drużynami ligi i będziemy po nich wiedzieli, czy jesteśmy z nimi na -10, -15, czy też się do nich zbliżyliśmy - zakończył Orzechowski.
Robert Orzechowski: W porównaniu do ubiegłego roku jest progres
Po remisie w Gdańsku, szczypiornistów Górnika czekają ciężkie pojedynki z zespołami z Płocka i z Kielc. Robert Orzechowski zauważył, że te mecze pokażą miejsce zabrzan w szeregu.