Olimpia-Beskid podejmie Ruch. Będzie ławka rezerwowych

Nawet trzy zawodniczki mogą dołączyć do składu drużyny z Nowego Sącza na spotkanie z chorzowiankami. To oznacza, że tym razem trener Dusan Danis będzie miał większy komfort po problemach w Elblągu.

W ubiegłą sobotę Olimpia-Beskid wystąpiła w ośmioosobowym składzie. Jedyną rezerwową była bramkarka Karolina Szczurek. Tym razem będzie to wyglądać dużo lepiej, ale też nie idealnie.
[ad=rectangle]
Kontuzje wciąż wykluczają z gry Kamilę Szczecinę, Annę Kaliciecką i Agnieszkę Leśniak. Już do końca sezonu na parkiecie nie zobaczymy Karoliny Płachty. W starciu z chorzowskim Ruchem powinna już wystąpić Dorota Basta, która pauzowała po zerwaniu mięśnia łydki. Po konsultacji z lekarzem okaże się czy po pęknięciu kości w ręce może zagrać Małgorzata Rączka, trenująca już od trzech dni z zespołem. Szansę na debiut w Olimpii-Beskidzie może dostać też Sylwia Król. Skrzydłowa była już szykowana na spotkanie ze Startem Elbląg, ale z powodu problemów żołądkowych musiała zostać w Nowym Sączu.

- Dziewczyny przygotowują się do potyczki z Ruchem Chorzów z bojowym nastawieniem. Wierzę, że zagramy z zębem i nieszczęścia już będą nas omijać. Przy okazji serdecznie zapraszam wszystkich kibiców na mecz - mówi prezes Wiesław Rutkowski.

Źródło artykułu: