Szkoleniowiec MMTS-u zawsze należał do ludzi ambitnych i przy ocenie możliwości swojego zespołu nie bał się odważnych słów. Podopieczni Kotwickiego do nowego sezonu zawsze przystępują z myślą walki o najwyższe laury. Nie inaczej było tym razem.
[ad=rectangle]
- Szóste miejsce, które zajmujemy obecnie, to dla nas minimum - podkreśla Kotwicki w rozmowie ze SportoweFakty.pl. Lokata ta pozwala w ćwierćfinale mistrzostw Polski uniknąć gry z Vive Tauronem Kielce i Orlen Wisłą Płock. Kwidzynian stać jednak na więcej.
Wiosnę MMTS będzie miał ciężką. Zawodników Kotwickiego czekają między innymi mecze z całym tercetem ubiegłorocznych medalistów mistrzostw Polski. - Wiadomo, że w meczach z Vive czy Wisłą o punkty jest ciężko. My mamy już jednak te ekipy trochę odblokowane, potrafimy nawiązać z nimi walkę i kto wie, może uda się nam sprawić jakąś niespodziankę - przyznaje szkoleniowiec kwidzyńskiej drużyny.
Jego podopiecznych w lutym i marcu czekają ponadto starcia z Chrobrym Głogów, Zagłębiem Lubin, Gaz-System Pogonią Szczecin, Nielbą Wągrowiec, Śląskiem Wrocław i KS Azotami Puławy. Każdy punkt będzie na wagę złota.
- Z tymi groźnymi rywalami, jak Górnik, Azoty, czy Zagłębie, gramy na własnym parkiecie - podkreśla Kotwicki. - Moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy wiosną nawiązali z nimi walkę i zgodnie z naszymi założeniami włączyli się do rywalizacji o najwyższe pozycje.