Drużyna Miedziowych poczyna sobie w tym sezonie całkiem dobrze i ma na koncie dziewięć oczek, które dają ósme miejsce w ligowej stawce. Dobytek mógłby być większy, ale dolnośląski zespół zanotował falstart i kiepską końcówkę rundy. To, że w ostatnich dwóch spotkaniach MKS Zagłębie Lubin nie zdobyło żadnych punktów, nie powinno jednak nikogo dziwić. Lubińska ekipa mierzyła się bowiem z mistrzem oraz wicemistrzem Polski.
[ad=rectangle]
W najbliższych kolejkach lubinianie zmierzą się z Chrobrym Głogów oraz Wybrzeżem Gdańsk. Szkoleniowiec przestrzega, że nikt nie ustępuje bez walki. Jego drużyna boleśnie przekonała się o tym w ubiegłym sezonie. Zamiast w upragnionej ósemce, team Miedziowych walczył kolejny rok z rzędu o utrzymanie.
- O ile pierwsza dwójka, to znaczy Vive Tauron Kielce i Orlen Wisła Płock, jest poza zasięgiem wszystkim, tak dalej nikt nie chce oddawać punktów za darmo. Jestem mocno przeczulony na tym punkcie, gdy przypomnę sobie mecz z KPR Legionowem w ubiegłym sezonie, kiedy wygrana dałaby nam występ w najlepszej ósemce, ale tak się jednak nie stało i przegraliśmy - powiedział doświadczony trener Jerzy Szafraniec.
MKS Zagłębie Lubin zagra przed własną publicznością już w tę niedzielę. Derby dla zawodników to nie tylko potyczka o punkty. To także walka o "dominację" w województwie, więc towarzyszą zawsze takim pojedynkom szczególne emocje. W pierwszej rundzie zwyciężył zespół głogowian. Lubińska drużyna chce za wszelką cenę się zrewanżować i zgarnąć całą pulę. Tak samo w spotkaniu z Wybrzeżem Gdańsk.
- Na pewno derby będą trudne i Chrobry Głogów nie podda się u nas bez walki, więc czeka nas mocna przeprawa. Z Wybrzeżem Gdańsk również, bo dało sygnały, że te pięć punktów, które ma na swoim koncie, zdobyło po dobrych meczach. Poza tym mają na koncie cenny remis z drużyną Azotów, która można powiedzieć, że złapała drugi oddech. Trzeba zrobić wszystko, żeby dopisać do swojego konta cztery punkty w dwóch najbliższych spotkaniach - przyznał szkoleniowiec lubińskiego klubu.
