Sztab MKS-u Selgros o losowaniu PZP: By awansować, potrzebne są dwa dobre mecze

Szczypiornistki MKS-u Selgros Lublin we wtorek poznały swojego rywala w 1/8 finału Pucharu Zdobywczyń Pucharów. - Na pewnio nie jest to łatwa drużyna - mówi o duńskim Randers HK Monika Marzec.

Mistrzynie kraju do najlepszej szesnastki Pucharu Zdobywczyń Pucharów trafiły po dość pechowym odpadnięciu z rozgrywek Ligi Mistrzyń. Lublinianki w grupowej rywalizacji zajęły czwarte miejsce, awans do kolejnej fazy zmagań przegrywając o jeden punkt.
[ad=rectangle]

Na tym szczypiornistki z Koziego Grodu nie zakończą jednak swoich występów w europejskich pucharach i jak zapowiada sztab trenerski MKS-u Selgros, zespół będzie chciał osiągnąć jak najlepszy rezultat w PZP.

Nie ma mowy o odpuszczaniu. Występy będziemy traktować jak Ligę Mistrzyń. Chcemy zaprezentować się jak najlepiej i przejść jak najdalej - mówi na łamach oficjalnej strony klubowej II trener MKS-u, Monika Marzec.

Wtorkowe losowanie 1/8 finału rozgrywek skojarzyło mistrzynie kraju z Randers HK, trzecią drużyną minionego sezonu duńskiej Handbold Ligaen. - Na pewno nie jest to łatwa drużyna, w końcu gra najprawdopodobniej w najmocniejszej lidze, ale wiadomo, że jeszcze nie zdążyłyśmy przeanalizować ich gry - dodaje Marzec.

Pierwsze starcie dwumeczu zaplanowane zostało na 7/8 lutego i rozegrane zostanie w Danii. Rewanż tydzień później odbędzie się w lubelskiej hali Globus. To ma być spory atut podopiecznych Sabiny Włodek, który stwierdza: - Na pewno każdy woli pierwszy mecz zagrać na wyjeździe, żeby decydujące starcie mieć u siebie, ale przy tym rywalu nie ma to dużego znaczenia. Po prostu musimy rozegrać dwa bardzo dobre spotkania, jeśli chcemy awansować dalej.

Źródło: spr.lublin.pl

Źródło artykułu: