PP: SPR Tarnów zdeklasował beniaminka - relacja z meczu SPR Tarnów - MTS Chrzanów

Tarnowscy szczypiorniści nie pozostawili złudzeń zawodnikom MTS Chrzanów. Prowadzony przez Ryszarda Skutnika SPR Tarnów, zdeklasował rywali w rozgrywkach o Puchar Polski.

Derbowy mecz w rozgrywkach o Puchar Polski pomiędzy SPR Tarnów, a MTS Chrzanów, przyćmiła informacja o opuszczeniu stanowiska trenera przez Ryszarda Skutnika. Doświadczony szkoleniowiec postanowił związać się z Azotami Puławy, które w ostatnim czasie przechodzą spory kryzys. Podobne problemy dotknęły tarnowian w rozgrywkach 2013/2014. Wówczas stery SPR-u objął Skutnik i uratował drużynę przed spadkiem.
[ad=rectangle]
MTS Chrzanów przyjechał do Tarnowa osłabiony dwoma podstawowymi zawodnikami. W składzie Cabanów brakowało liderów, doświadczonego Marcina Skoczylasa i Tomasza Cupisza. W szeregach Jaskółek nie wystąpili za to Łukasz Szatko i podstawowy bramkarz, Grzegorz Barnaś.

SPR Tarnów przystępował do spotkania w roli zdecydowanego faworyta. W tym sezonie oba zespoły mierzyły się trzykrotnie i z każdego pojedynku zwycięską ręką wychodzili dzisiejsi gospodarze.

Dobrze zaczął zespół Skutnika. Tarnowianie szybko wyszli na trzybramkowe prowadzenie, a dzięki bramce Dariusza Kubisztala w 5. minucie meczu, SPR wygrywał już 6:2. Na tym etapie meczu, goście nie zamierzali się poddawać. Dzięki trafieniom Jakuba Książka, chrzanowianie przegrywali już tylko dwoma bramkami (7:5). Tarnowska defensywa uległa znacznej poprawie po wejściu Pawła Sokoła. Podopieczni Leszka Wójcika mieli coraz większe problemy ze sforsowaniem obrony przeciwnika, co skrzętnie wykorzystywali miejscowi. W bramce dobrze spisywał się Mariusz Nowak, który długimi podaniami "uruchamiał" skrzydłowych, którzy nie mieli problemów z pokonaniem bramkarza rywali. Do 20. minuty meczu przewaga Jaskółek znacznie się zwiększyła. Po bramce Sokoła, SPR wygrywał 16:9. Do przerwy obraz meczu nie uległ zmianie. Chrzanowianie zdołali jednak odrobić jedną bramkę i do szatni schodzili przy wyniku 21:15.

Po zmianie stron boiska, grę dalej kontrolowali tarnowianie. Ryszard Skutnik stopniowo do gry wprowadzał zawodników rezerwowych, którzy również wywiązywali się ze swoich zadań. W ekipie gości największym zagrożeniem był Wojciech Żydzik, który "trzymał" wynik. W 40 minucie meczu, gospodarze wykorzystali kilka straconych piłek chrzanowian i powiększyli przewagę do 10 bramek 30:20. Do końca spotkania, chrzanowianie zaliczyli jeszcze kilka słabszych momentów, co skrzętnie wykorzystał SPR. Ostatecznie tarnowianie wygrali wysoko 44:27.

Trenerzy obu zespołów skorzystali z usług wszystkich swoich zawodników. W drużynie gospodarzy dobrze zaprezentowali się bramkarze, Dawid Ciochoń i Łukasz Szostak, oraz rozgrywający Jakub Kowalik i Miłosz Gabiga. Po drugiej stronie boiska, nieobecność Tomasza Cupisza wykorzystał Wojciech Żydzik, który był najskuteczniejszym zawodnikiem w swoim zespole.

Dzisiejsze spotkanie było ostatnim meczem o "stawkę" pod dowództwem Ryszarda Skutnika. Działaczom SPR-u będzie niezwykle trudno znaleźć jego godnego następce.

SPR Tarnów - MTS Chrzanów 44:27 (21:15) 

SPR: Nowak M., Ciochoń, Szostak - Nowak Ł. 7, Kowalik 7, Gabiga 6, Dutka 4, Jewuła 4, Karwowski 5, Sokół 4, Wajda 3, Kubisztal 3, Grzesik 1, Waligóra, Niemiec

MTS: Górkowski, Wiatr - Zajdel 3, Madeja 3, Żydzik 7, Rola 6, Książek 2, Budziosz 1, Orlicki 1, Kirsz 2, Stroński 2,  Dęsoł, Mucha

Źródło artykułu: