Paweł Paczkowski: Nie mamy nic do stracenia

Paweł Paczkowski w najbliższy weekend wspólnie z Dunkerque HB stawi czoła Vive Tauronowi Kielce. - W każdym spotkaniu musimy szukać punktów - mówi 21-letni rozgrywający.

Były gracz Orlen Wisły Płock do Francji trafił na wypożyczenie z Kielc właśnie. Teraz Paczkowskiemu przyjdzie więc stawić czoła... przyszłym klubowym kolegom. Wszystko wskazuje bowiem na to, że po zakończeniu sezonu młody zawodnik wróci do kraju, by znów podjąć walkę o miejsce w składzie mistrzów Polski.
[ad=rectangle]
- Po wynikach poszczególnych meczów widać, że Vive się rozkręca. Zespół gra nowoczesną piłkę ręczną, szybką i dynamiczną. Drużyna nie ustrzegła się błędów, ale to jest początek sezonu i widać, że z każdym kolejnym meczem forma rośnie - mówi przed sobotnim starciem Paczkowski.

Dunkerque HB faworytem spotkania nie jest, francuski zespół w konfrontacji z Vive da jednak z siebie wszystko. - Nie położymy się przed rywalem - deklaruje młody zawodnik na łamach oficjalnej strony internetowej kieleckiego klubu. - Nie mamy nic do stracenia. Za nami niezbyt udany początek sezonu. Chcemy walczyć o korzystny rezultat do ostatniej minuty meczu.

Źródło: vtkielce.pl

Komentarze (5)
avatar
sdk88
18.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla osób znających temat... Paczkowski nawet w lidze francuskiej gra "ogony" i to też sporadycznie na marnej skuteczności 
avatar
bywalec
16.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panowie! Spokój, proszę! Paweł został najwyraźniej zajeżdżony przez kilku trenerów z rzędu. Był moment, gdy jako największy talent w polskiej piłce ręcznej powoływany był do reprezentacji A, B, Czytaj całość
sliwa
16.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy wyjdzie na boisko to sprawa jeszcze niewiadoma,ale gratuluje znajomości tematu. 
avatar
sdk88
16.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Paczkowski nie ma nic do stracenia bo nie wejdzie nawet na boisko