Osiem goli to za mało, by Harcerzy załamało - relacja z meczu UKS Olimp Grodków - Czuwaj Przemyśl

Prowadzenie 23:15 w 44. minucie okazało się niewystarczającą zaliczką, by cieszyć się z dwóch punktów. Po nieprawdopodobnej końcówce Olimp Grodków tylko zremisował z Czuwajem Przemyśl.

Olimp Grodków pewnie wygrał dwa pierwsze spotkania i w starciu z Czuwajem Przemyśl, który dotąd tylko przegrywał był zdecydowanym faworytem. Tymczasem podopiecznym Piotra Mieszkowskiego niespodziewanie przyszło przełkną gorzką pigułkę. Remis 29:29 to faktycznie porażka miejscowych i wielki sukces Harcerzy, którzy rzutem na taśmę uratowali punkt w zawodach, w których teoretycznie byli już na łopatkach.    
[ad=rectangle]  
Przez pierwsze dwadzieścia minut gry prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W końcu drugi bieg wrzucili grodkowianie. Ze stanu 6:6 w 18. minucie wyprowadzili wynik na 17:11 do przerwy. W tym okresie nie do zatrzymania dla bramkarzy Czuwaju byli Łukasz Gradowski i Paweł Chmiel.

Po zmianie stron gospodarze dalej powiększali swoją przewagę. Gdy w 44. minucie do siatki trafił Sebastian Kolanko, a na tablicy wyników pojawił się wynik 23:15 chyba mało kto przypuszczał, że Olimp może tego meczu nie wygrać. W siebie wierzyli za to szczypiorniści znad wschodniej granicy. Zaczęło się od serii kar dla Olimpu. W ciągu kilkudziesięciu sekund z boiska spadło aż trzech zawodników gospodarzy. Czuwaj w kilka minut zmniejszył straty do czterech trafień (24:20) i zwietrzył swoją szansę.

Olimpijczycy, którzy chyba zbyt szybko uwierzyli, że jest już po meczu, zaczęli grać coraz bardziej nerwowo i z dezaprobatą przyjmowali decyzje arbitrów o kolejnych karach i rzutach karnych dla rywali (osiem rzutów z siódmego metra Czuwaju przy ani jednym Olimpu). Na jedno trafienie Olimpu goście odpowiadali dwoma, trzema golami i wreszcie w 57. minucie Mateusz Kroczek doprowadził do remisu 27:27.

Do końca było już gol za gol, przy czym olimpijczycy kończyli w podwójnym osłabieniu i gdyby mecz potrwał kilkadziesiąt sekund dłużej, niewykluczone, że Harcerze przechyliliby szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

UKS Olimp Grodków - Czuwaj Przemyśl 29:29 (17:11)

Olimp: Romantowski, Wasilewski, Łagiewka - Maciejewski, Kolanko 4, Żubrowski, Chmiel 8, Biernat M. 1, Drej 3, Biernat T. 2, Biernat P. 2, Gradowski 5, Bujak 2, Ogorzelec 2.
Kary: 18 min.
Karne: 0/0.

Czuwaj: Rycharski, Sar, Orłowski - Puszkarski 6, Dejnaka, Stołowski 10, Wańkowicz, Hataś, Żak 6, Misiewicz, Skręt 1, Kroczek 5, Kubisztal 1
Kary: 8 min.
Karne: 6/8.

Sędziowali: Andrzej Chrzan oraz Michał Janas (obaj Tarnów).
Widzów: 265.

Komentarze (15)
avatar
lukasz.grd
29.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
postawa sędziów tragiczna, Olimp został ograbiony z punktu ale to wydaje sie spadać na 2 plan w obliczu bardzo groznie wyglądającej kontuzji Dreja, mam nadzieje że szybko wróci do zdrowia a ta Czytaj całość
toon
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A warto dodać, że czas gospodarzom sędziowie potrafili pokazywać kiedy piłka nie przeszła nawet jednego obwodu, a Czuwaj mógł w osłabieniu akcję półtorej minuty rozgrywać. Z samych zdjęcie z me Czytaj całość
avatar
fff
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo smutno jest słuchać o tak fatalnej postawie sędziów. Nie byłem w Grodkowie (pomimo planów, i dobrze, bo kibice by mnie chyba zabili za kibicowanie Czuwajowi), ale naprawdę wielkie gratu Czytaj całość
pierwszoligowiec
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rzadko tu coś pisze - ale muszę. Tak żenującej pary sędziów nie było już dawno w 1 lidze. Zaznaczam na poczatku - gratulacje dla drużyny z Przemyśla za pogoń w ostatnich 15 minutach 2 połowy i Czytaj całość
l.u.c.
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędziowie totalne dno ! ziemniaki obierać do tego się nadają.