Puławianie rozbici - relacja z meczu Azoty Puławy - Vive Tauron Kielce

W meczu 5. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn mistrzowie Polski, zespół Vive Tauronu Kielce wysoko pokonał w meczu wyjazdowym Azoty Puławy.

Zaledwie dwa dni po spotkaniu ze szwajcarskim Kadetten Schaffhausen mistrzowie Polski zmierzyli się na wyjeździe z Azotami Puławy. Sztab szkoleniowy żółto-biało-niebieskich dał odpocząć Piotrowi Chrapkowskiemu i Zeljko Musie, a z powodu kontuzji nadal pauzował Tomasz Rosiński.
[ad=rectangle]
Wynik meczu otworzył Marko Tarabochia, ze strony kielczan natychmiastowo jednak odpowiedział Karol Bielecki. Pierwsze minuty spotkania były prawdziwą wymianą ciosów, pojedynek toczył się w szybkim tempie, a obie drużyny grały bardzo widowiskowo. Nie brakowało również efektownych parad bramkarskich - w 7. minucie Vadim Bogdanov zatrzymał rzut Julena Aguinagalde z linii 7. metrów, a chwilę później Azoty wyszły na pierwsze dwubramkowe prowadzenie. Przewaga gospodarzy nie trwała jednak długo, szczypiorniści z Kielc szybko doprowadzili do remisu, a od stanu 7:7 zanotowali serię pięciu trafień z rzędu.

W 16. minucie wstrząsnąć swoimi zawodnikami próbował trener zespołu z Puław, Dragan Marković, ale jego uwagi nie przyniosły oczekiwanego skutku. Kielczanie bez problemu kontrolowali przebieg spotkania, jednocześnie starając się powiększyć swoją przewagę. Po trzydziestu minutach gry prowadzili już 19:11.

W drugiej połowie już tradycyjnie w szeregach żółto-biało-niebieskich doszło do zmiany na pozycji bramkarza, dobrze spisującego się w pierwszej części meczu Sławomira Szmala zastąpił Marin Sego. Ich koledzy z ataku z kolei kontynuowali dobrą passę strzelecką. Kielczanie szybko wypracowali dziesięciobramkowe prowadzenie i bardzo usilnie starali się je bronić. Dobrze w szeregach gości spisywał się nowy nabytek zespołu - Tobias Reichmann, który w całym meczu rzucił aż pięć bramek. Zawiedli za to zawodnicy Azotów Puławy, którzy jedynie pierwsze minuty spotkania mogą zaliczyć do udanych. W drugiej połowie meczu popełniali sporo błędów, przez co nie byli w stanie nawiązać wyrównanej rywalizacji z mistrzami Polski. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 24:35.

KS Azoty Puławy - Vive Tauron Kielce 24:35 (11:19)
Azoty:

Bogdanow, Zapora – Ćwikliński 2, Łyżwa, Kus 5, Skrabania, Tarabochia 5, Przybylski 2, Grzelak, Masłowski 2, Krajewski 3, Savić 2, Prce 1, Sobol 2.
Karne: 1/2
Kary: 8 minut

Vive Tauron
: Szmal, Sego – Grabarczyk 1, Jurecki 3, Tkaczyk 3, Reichamnn 5, Aguinagalde, Bielecki 5, Jachlewski 2, Strlek 2, Lijewski 3, Buntić 5, Zorman 3, Cupić 3.
Karne: 5/8
Kary: 8 minut

Sędziowali
: [color=#000000]Rafał Puszkarski (Legionowo) i Grzegorz Młyński (Zwoleń)

[/color]

Komentarze (32)
avatar
Piotrektomek
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Śmiesznie wyglądali Kielce Vive :). Żenada ale jeśli ktoś coś lubi takiego to jego sprawa. 
avatar
Maxi-102
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie ma chyba większej parodii kibica jak kibic idiota..:):):) 
endriu122
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma chyba większej parodii kibica od tego, który oficjalnie donosi na drugiego kibica i jednocześnie się tym chwali na forum SF.Kibic to ?Czy frajerzyna?Miernota na pewno. 
V-icek
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie wiem kim są ci ludzie z kkv-prawdopodobnie pracownicy Vive.Ciekawe co oni mają za to że robią z siebie idiotów.Oby jak najszybciej skończył się ten kabaret w postaci tego klubu kibica. 
avatar
kibiCK
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Klub widać wybrał drogę pikniku na hali w Kielcach oraz na wyjazdach.