Monika Migała: Celem jest powrót do reprezentacji

W sobotnie popołudnie KPR Ruch Chorzów pokonał przed własną publicznością SPR Olkusz. Duża w tym zasługa Moniki Migały, która początek sezonu może zaliczyć do udanych.

Skrzydłowa Niebieskich po spotkaniu była w bardzo dobrym nastroju. Trudno się dziwić. Ruch wygrał, a Monika Migała była najlepszą zawodniczką meczu. - Cały zespół zagrał fantastyczne zawody od pierwszej do ostatniej minuty. Pokazałyśmy, że potrafimy grać i cieszymy się ze zdobytych dwóch punktów. Dwanaście bramek to najwięcej w mojej karierze. Wcześniej zdobyłam bodajże dziesięć w barwach Zagłębia Lubin. Cieszę się bardzo, ale trzeba pamiętać, że koleżanki mi pomogły, bo gdyby nie ich podania to tych dwunastu bramek by nie było. Nie myślimy już o tym spotkaniu, bo po przerwie na kadrę gramy w Piotrkowie Trybunalskim i to jest kolejny bardzo ważny mecz - powiedziała po meczu Monika Migała.
[ad=rectangle]
Pomimo siedmiobramkowego zwycięstwa, wygrana nie przyszła bez walki. Przez trzy kwadranse przewaga Niebieskich była nieznaczna, dopiero w końcówce chorzowianki "odjechały". - Wiedziałyśmy, że to będzie bardzo trudny mecz i na pewno nie byłyśmy pewne tego zwycięstwa przed meczem. Bardzo się nastawiałyśmy na to spotkanie, ale tak jak widać po wyniku to my dziś byliśmy lepszym zespołem - wyjaśnia popularna "Gumiś".

Migała w pierwszej połowie meczu na prawej stronie współpracowała z nową zawodniczką, jaką jest Victoria Belmas. Ich współpracę należy ocenić pozytywnie, obie szczypiornistki zaliczyły kilka ciekawych zagrań. - Victoria dzisiaj pokazała, że potrafi grać. Trener wystawił ją na prawą połówkę i myślę, że dobrze jej poszło. Jesteśmy zadowoleni z tego zakupu - skomentowała skrzydłowa.

Dobra postawa Migały została zauważona przez Kima Rasmussena, który powołał ją na zgrupowanie reprezentacji Polski, do której zawodniczka wraca po kilku miesiącach przerwy. Skrzydłowa nie ukrywa, że chciałaby pojechać do grudniowe mistrzostwa Europy. - Od początku przygotowań bardzo dobrze się czułam. Zaczynając od biegania na stadionie. Wydaję mi się, że dobrze przepracowałam ten okres przygotowawczy i są rezultaty. Trener powołał mnie jedynie na dwudniowe zgrupowanie, reszta dziewczyn jedzie na turniej do Czech. Chciałabym na pewno wrócić do składu reprezentacji Polski i taki jest cel - zakończyła uczestniczka mistrzostw świata w Serbii.

Komentarze (0)