Ekipa z Lubelszczyzny na zwycięstwo nad mieleckim zespołem czeka od 24 marca 2012 roku, kiedy to w drugim meczu fazy play-off ograła prowadzonych wówczas przez Ryszarda Skutnika Czeczenców 28:21. W następnych starciach ze Stalą puławianie tyle szczęścia już nie mieli. Spośród pięciu kolejnych spotkań mielczanie wygrali trzy, a dwa razy padał remis.
- Szczerze mówiąc, to nie pamiętałem, że mamy taki bilans ze Stalą - przyznał bez ogródek II trener Azotów, Marcin Kurowski. Ogólnie w dziewięciu ostatnich bezpośrednich meczach obu zespołów Azoty zanotowały aż pięć porażek. Trzy razy był remis. Czy w sobotę poprawią ten bilans?
[ad=rectangle]
- Cóż, łatwo nie będzie. Stal na dobrą sprawę nie zmieniła praktycznie składu. Bramkarz, którego sprowadzili nie ma przecież aż takiego wpływu na grę przykładowo ataku, a wracający do Mielca Damian Krzysztofik zna się ze wszystkimi zawodnikami znakomicie - wylicza Kurowski.
Azotom w wygranej w Mielcu pomóc mają sprowadzeni do klubu w letniej przerwie w rozgrywkach Nikola Prce i Kosta Savić, choć występ tego drugiego długo stał pod znakiem zapytania. Bośniak w przedostatnim meczu sparingowym puławian podkręcił staw skokowy i jeszcze na początku tygodnia nie było wiadomo, czy będzie w stanie zagrać przeciwko Stali. Sprawa wyjaśniła się w czwartek.
- Kosta pod koniec tygodnia wrócił do treningów, lekko truchtał, wykonywał pierwsze sprinty. Do Mielca pojedzie z nami, będzie w składzie meczowym i w razie konieczności będzie mógł zagrać przeciwko Stali - wyjaśnia Kurowski, który zaznacza, że siły Bośniaka nie będą jednak zbytnio eksploatowane. - Mecz zacznie Rafał Przybylski - dodaje II trener Azotów.
Spotkanie w Mielcu rozpocznie się o godz. 18:00. Relację "na żywo" z tego wydarzenia oraz pozostałych sobotnich gier PGNiG Superligi mężczyzn i kobiet oraz Pucharu EHF będzie można śledzić na łamach naszego portalu.