Pod względem sportowym los na ekipy wicemistrza Polski nie był zbyt łaskawy. Płocczanie w grupie B rywalizować będą ze zwycięzcą ostatniej edycji elitarnych rozgrywek SG Flensburgiem Handewitt, FC Barceloną, KIF Kolding, Alingsas HK oraz zwycięzcą turnieju kwalifikacyjnego.
[ad=rectangle]
- Barcelona to jedna z najlepszych drużyn w Europie. Gra przeciwko tej firmie wywołuje zawsze szczególne emocje. Również u mnie, bo to drużyna z mojego kraju, którą zresztą trenowałem. Flensburg to obrońca trofeum, czyli kolejny uczestnik Final Four poprzedniego sezonu. Będziemy mieli szanse powtórzyć nasze wielkie mecze sprzed kilku miesięcy, kiedy mierzyliśmy się np. z THW Kiel. Z KIF Kolding mamy rachunki do wyrównania, bo dwie porażki jedną bramką wywołują zawsze sportową złość. Tym razem my będziemy chcieli być lepsi - ocenia przeciwników trener Manolo Cadenas.
Zdaniem szkoleniowca Orlen Wisły, płocka drużyna mimo niełatwego losowania wcale nie stoi na straconej pozycji w grupie. - Według mnie rozłożenie sił w naszej grupie jest bardzo podobne, jak rok temu. Teraz zamiast THW Kiel i Vive Targi mamy Barcelonę i Flensburg. Do tego dochodzą trzy ekipy o w miarę wyrównanym poziomie. Czekamy jeszcze na czwartego przeciwnika z kwalifikacji. Myślę, że przynajmniej powtórzenie wyniku z zeszłego sezonu jest w naszym zasięgu - przekonuje.