Jak przekazali nam w zeszłym tygodniu działacze mieleckiego klubu, 28-letni rozgrywający do zeszłego czwartku miał podać ostateczną decyzję na temat swojej przyszłości, PGE Stal takowej jednak nie otrzymała. Sam klub ponadto nie kwapi się do naciskania zawodnika i jak przekazują włodarze, "piłeczka" jest teraz po stronie Adamuszka.
[ad=rectangle]
28-letni lewy rozgrywający to ostatni zawodnik z kadry PGE Stali, który do tej pory nie zdecydował gdzie będzie kontynuował swoją karierę. Większość zawodników przedłużyła z Czeczeńcami swoje umowy, występy w innych barwach wybrali natomiast Lech Kryński (Gaz-System Pogoń Szczecin) i Antonio Pribanić (rumuński HCM Minaur Baia Mare).
Sprawa Adamuszka ciągnie się już od blisko dwóch tygodni i na razie trudno powiedzieć kiedy będzie miała swój koniec. Rozgrywający łączony jest obecnie z Zagłębiem Lubin, SPR Chrobrym Głogów oraz w ostatnim czasie także i MMTS-em Kwidzyn, ale żaden z klubów nie chce potwierdzić tych doniesień.
Działacze mieleckiego klubu nie próżnują jednak i poszukują alternatywnych rozwiązań w razie rezygnacji Adamuszka. Jak udało się ustalić naszemu portalowi, w kręgu zainteresowań Czeczeńców znalazł się występujący w Rosji białoruski rozgrywający. Klub oraz agent zawodnika, Kazimierz Kotliński, nie potwierdzają jednak jak na razie tych informacji.
- Nie zaprzeczam, ale też nie potwierdzam. To są takie informacje, które mogą wpłynąć negatywnie na nasze dalsze rozmowy i działania. W związku z tym nie mogą przekazać nic oficjalnego - powiedział Kotliński. Sytuacja powinna wyjaśnić się w ciągu najbliższych dwóch tygodni.