Żałoba w hali Relax - relacja z meczu MKS Piotrkowianin - Nielba Wągrowiec

Nielba Wągrowiec wygrała rewanżowy mecz barażowy o prawo gry w PGNiG Superlidze. Podopieczni Zbigniewa Markuszewskiego pokonali na wyjeździe Piotrkowianina 25:20 (11:9).

Mecz rozpoczął się tak jak wszyscy się tego spodziewali. Już w 2. minucie Piotrkowianin odrobił straty z pierwszego spotkania i po bramkach Pawła Stołowskiego i Macieja Pilitowskiego było 2:0 dla gospodarzy. Nielba szybko wyrównała, ale gospodarze kontynuowali natarcie i w 10. minucie wygrywali 5:2. Dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy po trafieniu Sebastiana Rumniaka Piotrkowianin prowadził 9:5 i wydawało się, że jest na dobrej drodze, aby utrzymać się w PGNiG Superlidze. W tym momencie stało się coś bardzo dziwnego. Piotrkowianie stracili skuteczność, zaczęli oddawać szybkie, nieprzemyślane rzuty i już do końca pierwszej połowy nie zdobyli żadnego gola. Nielba skorzystała z tej niemocy gospodarzy, rzuciła sześć kolejnych bramek i do szatni zeszła z dwubramkowym prowadzeniem 11:9.
[ad=rectangle]
Po zmianie stron dwa gole rzucili przyjezdni i w 34. minucie było już 13:9 dla Nielby. Strzelecką niemoc Piotrkowianina przełamał dopiero Stołowski. Goście nie zamierzali jednak oddawać inicjatywy. Prym w zespole z Wągrowca wiedli byli zawodnicy Piotrkowianina: Michał Krawczyk, Bartosz Świerad i Łukasz Białaszek. To oni wzięli ciężar gry na swoje barki i nie dopuścili do tego aby Piotrkowianin odrobił straty. Na dziesięć minut przed końcem było 18:21 i gospodarze odzyskali piłkę. W idealnej sytuacji z koła nie trafił jednak do bramki Marek Daćko. To ostatecznie podcięło skrzydła Piotrkowianinowi, który przegrał 20:25. Po spotkaniu w zespole z Wągrowca wybuchła ogromna radość, a gospodarze siedzieli długo ze spuszczonymi głowami.

- Zawiedliśmy w najważniejszym meczu sezonu. Trudno jest cokolwiek powiedzieć. Zawiodła skuteczność. Straciliśmy przecież wcale nie tak dużo bramek - 25. Rzuciliśmy jednak tylko 20 i żegnamy się z ligą. Ten mecz przekreślił osiem miesięcy ciężkich treningów, mnóstwo nerwów i wylanego potu. Nie wiem co będzie dalej, za wcześnie jeszcze o tym mówić. Trudno pozbierać myśli - mówił na gorąco po spotkaniu załamany bramkarz piotrkowskiej drużyny Piotr Ner.

- To jest wielka moja porażka. Przegraliśmy ten mecz skutecznością. W pierwszej połowie za szybko oddawaliśmy rzuty. Była jeszcze szansa w drugiej części gry na złapanie kontaktu bramkowego. Znów jednak nie rzuciliśmy kilku stuprocentowych sytuacji. Przegraliśmy i chciałem przeprosić kibiców, którzy przyszli obejrzeć mecz z innym scenariuszem. Cieszy się Nielba, a w naszej drużynie jest dziś żałoba - dodał Rafał Kuptel.

MKS Piotrkowianin - Nielba Wągrowiec 20:25 (9:11)

MKS Piotrkowianin: Ner, Procho - Mróz, Daćko, Woynowski, Stołowski 4, Trojanowski 3, Różański, Swat 3, Rumniak 5, Pilitowski 5, Pożarek, Pacześny.
Trener: Rafał Kuptel
Kary: 10 min (Swat, Pilitowski, Daćko, Pacześny, Stołowski)
Rzuty karne: 0/1

Nielba: Konczewski, Marciniak - Smoliński 2, Oliferczuk, Pacała 1/1, Krawczyk 4, Świerad 7/2, Jankiewicz, Białaszek 3, Tarcijonas 3, Pawlaczyk, Tórz 3, Widziński 2, Pietrzkiewicz, Biniewski, Skrzypczak.
Trener: Zbigniew Markuszewski
Kary: 6 min (Krawczyk, Tórz, Smoliński)
Rzuty karne: 3/4

Sędziowali: Jacek Moskalczyk (Żarówka), Marcin Pazdro (Mielec). Widzów: 500

Źródło artykułu: