Adam Wiśniewski: Nastawienie jest bojowe

Orlen Wisła Płock już w sobotę przystąpi do trzeciej odsłony batalii o mistrzostwo Polski. Dwie pierwsze finałowe gry na swoją korzyść rozstrzygnęli szczypiorniści Vive Targów Kielce.

- Chcieliśmy wygrać na wyjeździe przynajmniej jeden mecz i wówczas u siebie byłoby nam znacznie łatwiej. Nie udało się, trudno. Teraz szykujemy się na mecz domowy z Vive - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl skrzydłowy wicemistrzów kraju, Adam Wiśniewski.

O tym, że wygraną w Kielcach wyrwać będzie trudno, wszyscy w Płocku wiedzieli już na długo przed rozpoczęciem walki o złoto. Tak dotkliwej porażki, jak w pierwszym finałowym meczu, na Mazowszu nie spodziewał się jednak nikt.
[ad=rectangle]
- Ciężko powiedzieć, co się z nami stało. Nie wyszło nam kilka akcji, rywale szybko zbudowali przewagę, uwierzyli w siebie i zaczęli grać koncertowo. Czasem tak się właśnie mecze układają. Zagraliśmy po prostu źle. To spotkanie nam po prostu nie wyszło, przegraliśmy je już w pierwszej połowie - mówi Wiśniewski.

Dzień później Wisła spisała się już znacznie lepiej. - Po szybkiej analizie i rozmowach drugi mecz był całkiem inny, dużo bardziej wyrównany. Na początku nawet prowadziliśmy, a regulaminowy czas gry zakończył się remisem. W dogrywce być może decydująca okazała się dłuższa ławka, jaką dysponuje Vive. Zabrakło nam trochę sił - przyznaje reprezentant Polski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Niedzielna porażka była dwunastym z kolei niepowodzeniem Wisły w konfrontacjach z kielczanami. W najbliższy weekend Nafciarze zrobią wszystko, by złą passę przełamać. - Nastroje w zespole są bojowe. Każdy chce walczyć. Zrobimy wszystko, żeby wygrać złoto - deklaruje Wiśniewski. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:30.

Źródło artykułu: