Vive Targi i Górnik pójdą za ciosem? - zapowiedź niedzielnych meczów PGNiG Superligi Mężczyzn

Dwa kolejne mecze o złote i brązowe medale mistrzostw kraju zaplanowane zostały na niedzielne popołudnie. Vive Targi i Górnik pójdą za ciosem, czy może Orlen Wisła i Azoty zanotują przełamania?

Wyniki niedzielnych spotkań PGNiG Superligi będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ

O 1. miejsce:
Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock / 18.05.2014, godz. 16:00

Po ledwie kwadransie emocji w sobotnim spotkaniu, kibice szczypiorniaka są spragnieni wielkich wrażeń i trzymającej w napięciu walki o mistrzostwo kraju. W pierwszym starciu w kieleckiej Hali Legionów szczypiorniści Orlen Wisły Płock nie byli w stanie nawiązać wyrównanej rywalizacji, po dobrym starcie meczu (i prowadzeniu 4:2) pozostając jedynie tłem dla rozpędzających się z minuty na minutę gospodarzy. - Zawodnicy Vive Targów dzięki dobrej defensywie wyprowadzili wiele kontrataków. My z kolei mieliśmy problemy z szybkim powrotem do obrony, ale tak już jest, gdy popełnia się błędy w ataku, to trudno szybko się cofnąć - mówił na pomeczowej konferencji Manolo Cadenas. Czy Nafciarzy stać będzie na nagłe odmienienie swej dyspozycji i zagrożenie kielczanom? Do tego potrzebne będzie więcej spokoju i konsekwentnej gry w ofensywie, gdzie w sobotę zawiedli Mariusz Jurkiewicz (dobry początek), Marcin Lijewski oraz grający na środku Nikola Eklemović i Janko Kević. Przed niedzielnym meczem Vive Targi będą miały sporą przewagę psychologiczną, głowy swoich zawodników studzi jednak trener Talant Dujszebajew mówiąc: - To dopiero pierwsza część walki.

W sobotnim meczu: 
Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock 37:26
[ad=rectangle]
O 3. miejsce:
Górnik Zabrze - KS Azoty Puławy / 18.05.2014, godz. 16:00

Ogrom emocji w porównaniu do finałowego meczu o złoto w Kielcach dostarczyły zawody o brązowe medale w zabrzańskiej hali Górnika. Podopieczni Patrika Liljestranda w sobotnim meczu wrócili z bardzo dalekiej podróży, w końcówce meczu odrabiając dwie bramki straty do KS Azotów Puławy. Ekipa Bogdana Kowalczyka przed niedzielny drugim spotkaniem jest jednak w dość dobrej sytuacji - puławianie po pierwsze udowodnili, że ze stawianym w roli faworyta Górnikiem mogą prowadzić wyrównaną walkę, a po drugie zważywszy na wydarzenia z decydujących sekund i taktyczny faul Mariusza Jurasika, w niedzielę bez wątpienia będą chcieli odegrać się na rywalach. Istotne znaczenie ze względu na zmęczenie trudami sobotniego starcia odegrać może też ławka rezerwowych, która w puławskim klubie wydaje się bardziej wyrównana. Wszystko to sprawia, że w niedzielne popołudnie w Zabrzu emocji kolejny raz nie powinno zabraknąć.

W sobotnim meczu: 
Górnik Zabrze - KS Azoty Puławy 34:33

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: