MMTS Kwidzyn chce wyrównać rachunki

Szczypiornistów MMTS-u Kwidzyn czeka walka o siódme miejsce mistrzostw Polski. Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego w najbliższy weekend stawią czoła Chrobremu Głogów.

Przed tygodniem trzecia drużyna poprzedniego sezonu wysoko przegrała na wyjeździe z Gaz-System Pogonią Szczecin. Kwidzynianie w pierwszej połowie meczu zaliczyli swoje najgorsze pół godziny w tym sezonie, rzucając rywalom ledwie cztery gole. MMTS do gry wszedł dopiero po przerwie, zaliczki z pierwszego meczu gracze Kotwickiego podtrzymać jednak nie zdołali.
[ad=rectangle]
- Mamy za sobą dokładną analizę tego spotkania. Co się stało w pierwszej połowie? Nasza obrona jeszcze jakoś wyglądała, źle graliśmy za to w ataku. Brakowało nam skuteczności, a rzuty oddawaliśmy z nieprzygotowanych pozycji. Mieliśmy przed pierwszym gwizdkiem swoje plany i założenia, ale zwyczajnie ich nie realizowaliśmy - wyjaśnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl skrzydłowy kwidzyńskiej drużyny, Michał Daszek.

Decydujące dla losów spotkania były już pierwsze minuty meczu. - Wiadomo, że początek zawsze jest dla nas najważniejszy. Tym razem był on kompletnie nieudany, bo zmarnowaliśmy cztery dogodne sytuacje. Zawiódł nas też trochę powrót do obrony, sporo bramek straciliśmy bowiem po kontrach w pierwsze i w drugie tempo. Dlatego właśnie Pogoń nas w pierwszej połowie zmiażdżyła - dodaje reprezentant Polski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Teraz gracze Kotwickiego staną przed szansą na to, by się odbudować i poprawić humory kibicom po nieoczekiwanie wysokiej porażce. Sobotni mecz z Chrobrym będzie dla nich ostatnim domowym meczem w tym sezonie. - Mamy z nimi pewne rachunki do wyrównania. Zrobimy wszystko, żeby zwyciężyć - deklaruje Daszek. Jego zespół w tym sezonie z głogowianami dwukrotnie wysoko przegrywał. Wiosnę obie drużyny rozdzieliło piętnaście bramek.

Źródło artykułu: