LM: Petar Angelov podtrzymał nadzieję na awans

SG Flensburg-Handewitt pokonał w pierwszym starciu 1/4 finału Vardar Skopje 24:22. Wygrana niemieckiego zespołu mogła być wyższa, ale popisową partię rozegrał golkiper przyjezdnych.

W pierwszych dziesięciu minutach rywalizacja toczyła się według warunków narzuconych przez gospodarzy. Najwięcej szkód wyrządzała ekipie z Macedonii para grająca po prawej stronie, Holger Glandorf i Lasse Svan Hansen. Niemiec z Duńczykiem czterokrotnie znaleźli drogę do siatki rywala, dodatkowo dwa karne wykorzystał Anders Eggert i szczypiorniści z Flensburga prowadzili 7:4.

Ich dominacja trwała jednak bardzo niedługo. Vardar ocknął się przede wszystkim za sprawą niesamowicie skutecznego Igora Karacica, a w międzyczasie swój popis rozpoczął bramkarz gości Petar Angelov. W 16. minucie na tablicy wyników widniał już remis 8:8. Z każdym kolejnym fragmentem pierwszej połowy, obie drużyny miały coraz większe problemy ze zdobywaniem goli. Nieskutecznością raził najlepszy strzelec przyjezdnych w całej edycji Ligi Mistrzów Timur Dibirov, wykonujący swoje próby na siłę z niekorzystnych pozycji. Między słupkami cały czas szalał Angelov, ale kilka udanych interwencji zanotował także Mattias Andersson.

Tuż przed przerwą na pierwsze prowadzenie wyszli podopieczni Raula Gonzaleza Gutierreza. Po trzecim trafieniu prawoskrzydłowego Matjaza Brumena goście osiągnęli jednobramkową przewagę - 13:12, którą parę sekund przed zejściem do szatni przywrócił najskuteczniejszy po macedońskiej stronie Karacić (5 goli).

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Bohaterem początkowych akcji drugiej części był nikt inny jak chorwacki rozgrywający Vardaru. Trzy trafienia Karacica pozwalały jego ekipie na utrzymywanie inicjatywy, lecz taka sytuacja trwała jedynie około dziewięć minut. Wiarę w sukces przywrócili gospodarzom dwaj rezerwowi.

Znakomitą zmianę dał przede wszystkim 21-letni Szwed Jim Gottfridsson, którego świetne zagrania w ofensywie pozwoliły odjechać Flensburgowi na dystans trzech bramek (20:17). Po niemieckiej stronie poprawie uległa także postawa w defensywie, w czym nieocenioną rolę odegrał rezerwowy golkiper Soren Rasmussen. Duńczyk nadal nie pozwalał wejść na właściwe obroty Dibirovovi, którego kolejne starania pełzły na niczym, a także odbił rzuty karne wykonywane przez Karacica oraz Filipa Lazarova.

Coraz bardziej efektywna obrona miejscowych z czasem przyniosła im bardzo wymierne owoce. Dwa gole rzucone przez Thomas Mogensen między 50. a 53. minutą sprawiły, że na tablicy świetlnej widniał już wynik 24:20 dla graczy Ljubomira Vranjesa. Ich przewaga mogła być nawet jeszcze większa, ale nadal w macedońskiej bramce nie zawodził Angelov. Kolejne parady w wykonaniu 37-latka, legitymującego się ponad 40-procentową skutecznością, pozwoliły ekipie ze Skopje na ostateczne zniwelowanie strat tylko do dwóch trafień, co stawia ją w dość korzystnym położeniu przed rewanżem.

Pojedynek w stolicy Macedonii rozpocznie się 26 kwietnia o godzinie 17:00.

SG Flensburg-Handewitt - Vardar Skopje 24:22 (13:14)

Flensburg: Andersson, Rasmussen - Eggert 6/3, Svan Hansen 5, Glandorf 4, Mogensen 4, Gottfridsson 2, Heinl 1, Knudsen 1, Nenadić 1, T. Karlsson, Weinhold
Karne: 3/3
Kary: 10 min.

Vardar: Angelov, Malumbres - Karacić 9/3, Brumen 4, Dibirov 3/2, Toskić 3, Dujshebaev 1, F. Lazarov 1, Pribak 1, Abutović, Chipurin, Kozlina.
Karne: 5/8
Kary: 6 min.

Kary: Flensburg - 10 min. (T. Karlsson - 4 min., Heinl, Knudsen, Weinhold - po 2 min.), Vardar - 6 min. (Abutović, Chipurin, Kozlina - po 2 min.)

Sędziowie: Sorin-Laurentiu Dinu, Constantin Din (Rumunia)

Widzów: 6 000.

Komentarze (11)
naduw
22.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
nawet w kompletnej dziczy można znaleźć małą wysepkę cywilizacji(wiadomo że chodzi o bałkańców ze skopje) 
avatar
Czeslaw Sawicki
21.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Jestem zdegustowany sędziowaniem Rumunów. Z oglądanych ostatnio meczów to najsłabsza para. Dla dobra piłki ręcznej nie powinni na tym poziomie sędziować. 
fan Vive
21.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
6
Odpowiedz
Odniosłem wrażenie,że sędziowie pomagali Vardarowi. Szykuje się spora niespodzianka jeżeli awansują do F4. 
avatar
ręczny
21.04.2014
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Bardzo dobry wynik dla Vardara. W Skopje będzie gorąco a dwie bramki to niewiele. Mają historyczną szansę na awans do Final 4 i na pewno zrobią wszystko by tego dokonać. Grają u siebie, są krok Czytaj całość
z Tumskiego Wzgórza
21.04.2014
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Ciekawe czemu znowu nie uznano ostatniej bramki.