- Nie ma miejsca na euforię, zaczynamy od zera i musimy twardo stąpać po ziemi - mówił przed rewanżem w Skandynawii Renato Vugrinec. Świeżo upieczony reprezentant Macedonii, mający na karku 38 lat przeżywa drugą młodość, będąc ostatnimi czasy w wybornej dyspozycji. Leworęczny rozgrywający ponownie okazał się zmorą KIF Kolding, a po jego bramce w 20. minucie Metalurg Skopje prowadził 10:8, co przy okazał zaliczce z pierwszego pojedynku stawiało graczy Lino Cervara w komfortowej sytuacji. Opiekun KIF Aron Kristjansson imał się wszelkich sposobów, by zatrzymać genialnie dysponowany duet Vugrinec - Pavel Atman (w całym meczu 19 trafień, z czego 12 w I połowie), pod koniec pierwszej partii zmieniając nawet samego Kaspera Hvidta. Wszelkie manewry Islandczyka jednak na niewiele się zdały.
Światełko w tunelu dla Duńczyków pojawiło się w samej końcówce pierwszej partii, gdy przy wyniku 13:13 skopijczycy grali w podwójnym osłabieniu. Metalurg wprowadził jednak w osłupienie ekipę KIF Kolding i jej kibiców, bowiem okres ten wygrali dzięki dwóm rzędu trafieniom Pavla Atmana! - zwłaszcza pierwsza z nich była przedniej urody. Co prawda w ostatniej akcji tuż przd przerwą bramkę rzucił jeszcze Albert Rocas, ale po protestach Macedończyków i analizie wideo bramki słusznie nie uznano, gdyż rzut oddany został nieznacznie już po końcowej syrenie.
Po zmianie stron Metalurg konsekwentnie powiększał przewagę, cegiełkę do takiego obrotu spraw dołożył Darko Stanić. W pięćdziesiątej drugiej minucie na tablicy wyników było już 27:22 i jasne stało się, że drugi z rzędu awans do ćwierćfinału padnie łupem Metalurga. Goście zwycięstwo i awans do czołowej ósemki Ligi Mistrzów przypieczętowali efektowną "wrzutką" którą po asyście Vugrineca zwieńczył Luka Cindrić.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
W grze o Final Four pozostaje mistrz Francji, Paris Saint-Germain. Paryżanie którzy w próbie generalnej przed rewanżem z Gorenje Velenje przegrali ligowy klasyk z Dunkierką, nie najlepiej weszli w mecz. Na właściwe tory podopieczni Philippe'a Gardenta skierowali się w drugim kwadransie pierwszej partii. Trafnym posunięciem okazała się wysunięta obrona na 9 metrze, dzięki licznym przechwytom paryżanie przeprowadzali kontrataki. PSG odskoczyło na różnicę trzech trafień, lecz nie dowiozło korzystnego wyniku do końca. W szeregach Os brylował bowiem Stas Skube, owocnie współpracujący z Senjaminem Buriciem, dzięki czemu do przerwy był remis 17:17.
Po zmianie stron na graczach Gorenje została dokonana egzekucja, choć przez dłuższy czas na nic takiego się nie zanosiło. Przyjezdni w drugiej partii zdołali rzucić raptem... 8 bramek! Wielki udział miał w tym kapitalnie spisujący się w bramce PSG, Jose Manuel Sierra (w całym meczu 45-procentowa skuteczność). Dzięki jego interwencjom paryżanie przeprowadzali zabójcze w skutkach kontrataki, w których prym wiedli Luc Abalo i Robert Gunnarsson. W 48. minucie było już 28:22, a goście z każdą chwilą wyraźnie słabli. PSG historyczny awans do ćwierćfinału Champions League wywalczyło odnosząc efektowne zwycięstwo 34:25.
Ostry trening rzutowy urządziło sobie w Sparkassen Arenie THW Kiel. Czwarty zespoł Europy sezonu 2012/13 szybko wypracował okazałe prowadzenie - w 20. minucie
Zebry wygrywały już 15:7 i ich dziesiąty w historii awans do ćwierćfinału LM był praktycznie przypieczętowany. W szeregach ekipy dowodzonej przez Alfreda Gislasona wyróżniał się kwartet Filip Jicha - Wael Jallouz - Christian Sprenger - Gudjon Valur Sigurdsson. Udany występ zanotował także Andreas Palicka, w całym meczu notując 14 udanych interwencji. Mistrzowie Niemiec, którzy na przerwę schodzili mając aż siedem bramek przewagi, nie mieli litości dla będących jedynie tłem Ukraińców - także po przerwie. W całym spotkaniu THW Kiel zaaplikowało Motorowi aż 40 bramek.
Wisienką na torcie była potyczka HSV Hamburg z Vardarem Skopje. Niemieckie media remis obrońców tytułu na piekielnie trudnym terenie w Skopje traktowały jako dobry prognostyk przed rewanżem. Podopiecznym Martina Schwalba od pierwszych minut niedzielnej batalii szło jednak jak po grudzie. Mistrzowie Macedończycy imponowali wyborną grą w defensywie - okres gry między 18-23. minutą wygrali 4:0. Hamburczycy odbijali się od obrony Vardaru jak od ściany, a ich gra w ataku pozycyjnym była niezwykle chaotyczna. Ponadto nie do zatrzymania byli Filip Lazarov oraz Igor Karacić i w 23. minucie goście prowadzili 14:11, by do szatni zejść przy wyniku 17:15.
Po przerwie gospodarze mozolnie odrabiali straty, a swego dopięli dopiero w 40. minucie, doprowadzając do remisu 21:21. Jak się później okazało - ostatniego w tym meczu. W oka mgnieniu ekipa z Bałkanów rzuciła pięć bramek z rzędu, do czego cegiełkę dołożyło HSV, często popełniając proste straty, po których szły kontry. Gdy sytuacja wymykała się spod kontroli, mocno poirytowany Martin Schwalb poprosił o czas. Ostra reprymenda podziałała, a nowego ducha w HSV tchnęli Domagoj Duvnjak i Stefan Schroeder i 180 sekund przed końcową syreną było już tylko 28:29!
Finalne fragmenty w Hamburgu to istny dreszczowiec! Pierw rzutu karnego nie wykorzystał Igor Karacić, a następnie linii 7 metrów pomylił się także Joan Canellas. Bramkę na wagę awansu zdobył po pięknym rzucie z biodra Alex Dujszebajew, kilka sekund później piłkę sparował Petar Angelov i zawodnicy oraz kibice Vardaru wpadli w szał - historyczny awans do ćwierćfinału Champions League stał się faktem.
Wyniki niedzielnych rewanżowych spotkań 1/8 Ligi Mistrzów:
KIF Kolding - Metalurg Skopje 26:30 (13:15)
Najwięcej bramek: dla KIF - Albert Rocas, Bo Spellerberg - po 5, Torsten Laen 3; dla Metalurga - Renato Vugrinec 10, Pavel Atman 9.
Pierwszy mecz: 17:23. W dwumeczu: 43:53. Awans: Metalurg Skopje.
Paris Saint-Germain - RK Gorenje Velenje 34:25 (17:17)
Najwięcej bramek: dla PSG - Robert Gunnarsson, Mikkel Hansen - po 7, Luc Abalo 5; dla Gorenje - Senjamin Burić, Stas Skube, Niko Medved - po 5.
Pierwszy mecz: 28:30. W dwumeczu: 62:55. Awans: Paris Saint-Germain.
THW Kiel - HC Motor Zaporoże 40:28 (20:13)
Najwięcej bramek: dla THW Kiel - Filip Jicha 6, Wael Jallouz, Christian Sprenger, Gudjon Valur Sigurdsson - po 5; dla Motoru - Sergiy Onufryienko 6.
Pierwszy mecz: 31:28. W dwumeczu: 71:56. Awans: THW Kiel.
HSV Hamburg - Vardar Skopje 29:30 (15:17)
Najwięcej bramek: dla HSV - Domagoj Duvnjak, Stefan Schroder - po 7, Joan Canellas 6; dla Vardaru - Igor Karacić, Alex Dujshebaev - po 7, Filip Lazarov 6.
Pierwszy mecz: 28:28. W dwumeczu: 57:58. Awans: Vardar Skopje.
(czasem również 1000 gdy umieszczają tam program d Czytaj całość