Zamienić jubileusz Węgrów w koszmar - zapowiedź meczu MKB Veszprem - Orlen Wisła Płock

Orlen Wisła Płock może w weekend napisać nowy rozdział w historii klubu. Nafciarze podbudowani domową wygraną 34:33 z MKB Veszprem w 1/8 LM, do rewanżu przystąpią w bojowych nastrojach.

Podopieczni Manolo Cadenasa byli skazywani na pożarcie przed rozpoczęciem fazy TOP 16 Ligi Mistrzów, lecz w Orlen Arenie Nafciarze po świetnym spotkaniu pokonali jedną z najlepszych drużyn Starego Kontynentu. - Ten mecz pokazał nam, że nie taki diabeł straszny, jak go malują - tłumaczy w rozmowie ze SportoweFakty.pl Marcin Lijewski. Gdyby nie słabsze końcowe minuty płocczanie na Węgry udali by się z bardziej okazałą zaliczką. - To nie rywale nas dogonili. To my pozwoliliśmy im się zbliżyć. Węgrzy to klasowy zespół, ale pierwszy mecz pokazał, że możemy z nimi grać jak równy z równym - dodaje "Szeryf".

Sprawa awansu do ćwierćfinału jest więc otwarta. - Będziemy walczyć do końca. Przed nami ciężkie spotkanie, ale nie poddamy się - zapowiada na łamach ehfcl.com Nikola Eklemović. Rozgrywający Orlen Wisły Płock przed tygodniem kapitalnie dyrygował grą wicemistrzów Polski. - Nadal jesteśmy w grze, a to daje nam nadzieję. Jeżeli zagramy na podobnym poziomie jak ostatnio, mamy szanse pokonać Veszprem nawet u nich - dodaje.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Nafciarze swój cel w Champions League jakim był awans do fazy pucharowej już zrealizowali, więc do rewanżowej potyczki z Madziarami - w odróżnieniu od rywali przystąpią "na luzie". - Nie ciąży na nas żadna presja. Rywale w pierwszym meczu nie spisali się najlepiej, nie popadajmy więc w hurraoptymizm. To Węgrzy są faworytem i niech tak pozostanie - zaznacza Kamil Syprzak. - Na Węgry jedziemy walczyć, sukces jest w naszym zasięgu, choć oczywiście uznajemy klasę rywala i zdajemy sobie sprawę, że będzie bardzo trudno - podkreśla Adam Wiśniewski.

Dla szczypiornistów MKB Veszprém sobotnie starcie z Nafciarzami będzie jubileuszowym 200. występem w najbardziej elitarnych klubowych rozgrywkach Starego Kontynentu. Mistrzowie Węgier mający aspiracje gry w Final Four, stoczą bój o dwunasty w historii awans do ćwierćfinału Champions League. - Niezaprzeczalne jest, że w Płocku zagraliśmy bardzo słabo w defensywie, ale tamto spotkanie to już historia - podkreśla serbski bombardier Momir Ilić. - Jestem pewien, że nie popełnimy tych samych błędów. Przed nami ciężkie zadanie, ale to my awansujemy dalej - przekonuje Mirko Alilović na łamach oficjalnej strony mistrzów Węgier.

Płocczanie na Węgrzech będą mieli spore wsparcie ze strony kibiców. Do Veszprem Areny zawitam bowiem około 200-osobowa grupa sympatyków Nafciarzy. Spotkanie poprowadzi rumuńska para Sorin Laurentiu Dinu - Constantin Din.

MKB Veszprém - Orlen Wisła Płock / 29.03.2014 godz. 14.00
Pierwszy mecz:
34:33 dla Orlen Wisły Płock

Zapraszamy Państwa do śledzenia tekstowej relacji LIVE z tego pojedynku na łamach portalu SportoweFakty.pl.

Nikola Eklemović zagrał kapitalne zawody w pierwszym meczu z MKB Veszprem. I tym razem poprowadzi Nafciarzy do wygranej nad swoim byłym klubem?
Nikola Eklemović zagrał kapitalne zawody w pierwszym meczu z MKB Veszprem. I tym razem poprowadzi Nafciarzy do wygranej nad swoim byłym klubem?
Komentarze (19)
avatar
pawel7519
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poczekamy,zobaczymy ,my przegraliśmy po walce, wy w poniedziałek będziecie walczyć, jeżeli kibicami Kielc są takie ćwoki jak ty to współczuję ( ten komentarz dotyczy złoego-zablokował moje kome Czytaj całość
avatar
Złoty Bogdan
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ze specjalną dedykacją dla Ani, hajra Veszprem :) 
avatar
MaciekLPU
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Powodzenia Wisło, nie macie nic do stracenia! 
avatar
jerseyus
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Obawiam się, że sprawa awansu do ćwierćfinału jest otwarta mniej więcej na takim poziomie jak w zeszłym roku w dwumeczu pomiędzy Pick Szeged i Kielcami. Niby Pick wygrał u siebie jedną bramką, Czytaj całość
avatar
- - -
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kurs jest strasznie wysoki, ale to tylko bukmacherzy. ;) Ja wchodząc na Betsafe spodziewałem się na Wisłę przelicznika ok. 5-6, a 10.5 to trochę przeginka.