Michał Przybylski: Sponsor potrzebny od zaraz

KSSPR Końskie znalazł się w trudnej sytuacji finansowej. - Klub Stu, na wzór tego w Vive Targi Kielce, może być dla nas zbawczy - twierdzi trener konecczan Michał Przybylski.

W minioną sobotę KSSPR Końskie po wielkich mękach i szalonej końcówce pokonał ŚKPR Świdnica 23:22. Losy meczu ważyły się do ostatnich sekund. - W pierwszej połowie zagraliśmy słabiej niż zwykle w obronie. Powtórzył się scenariusz sprzed dwóch tygodni z meczu z Anilaną Łódź. W drugiej odsłonie zaś nasz atak był niesamowicie nieskuteczny. Świdnica to bardzo niewygodny, a zarazem waleczny i nieobliczalny zespół. Trzeba na nich bardzo uważać. Nasze obawy potwierdziły się w tym spotkaniu. W samej końcówce uśmiechnęło się do nas szczęście i wygraliśmy - mówi trener konecczan Michał Przybylski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Niestety, niebawem może się okazać, że sprawy sportowe w tym klubie mogą zejść na dalszy plan. Z końcem października ubiegłego roku zespół opuścił główny sponsor, którym była jedna z koneckich firm ceramicznych. Działacze KSSPR mieli nadzieję, że przyciągną nowych sponsorów wynikami i dobrą grą swojej drużyny. - Po rezygnacji jednego z głównych sponsorów, mamy duże problemy z funkcjonowaniem klubu. Dotychczas największym sponsorem, który ciągle nas wspiera jest Urząd Miasta i Gminy Końskie, za co zwłaszcza im, ale i oczywiście innym sponsorom, którzy są z nami chcielibyśmy szczerze podziękować. Niestety, wyniki jakie osiągamy, aktualnie 4. miejsce w lidze, nasza ciężka praca i starania jak dotychczas nie przyciągnęły innych mogących w jakikolwiek sposób nas wesprzeć - opowiada trener Przybylski.

Trener Michał Przybylski woła o pomoc dla swojego klubu.
Trener Michał Przybylski woła o pomoc dla swojego klubu.

W Końskich nie czekają biernie na rozwój wypadków. Chcą pójść drogą, jaką wyznaczył im bardziej znany sąsiad - Vive Targi Kielce. W sobotnim spotkaniu z ŚKPR Świdnica gospodarze wybiegli na parkiet w koszulkach z napisem Szukamy sponsora. Pomóżcie nam. Bez sponsorów nie ma nas. - Chciałbym w imieniu drużyny, moim oraz naszych działaczy zaapelować o pomoc dla naszego klubu. Staramy się iść podobną drogą, jak nasz wielki klub zza miedzy, Vive Targi Kielce. Staramy się stworzyć tzw. Klub Stu, czyli stu sponsorów, którzy by za niewielkie pieniądze mogli nam pomóc, a zarazem współpracować we wspólnych interesach. I do takich ludzi tę prośbę chcielibyśmy skierować. Mam nadzieję, że uda nam się to zrobić w miarę szybko. W innym przypadku zapewne nie skończymy sezonu w aktualnym składzie, a co za tym idzie wyniki będą dużo gorsze. Prosimy wszystkich, którzy kochają sport, a zwłaszcza piłkę ręczną o pomoc! - apeluje Przybylski.

KSSPR Końskie jest organizacją pożytku publicznego. To daje dodatkową furtkę dla wszystkich chętnych w postaci 1% z podatku, aby wesprzeć działania klubu. Ponadto każdy, kto zechce wesprzeć konecczan może skontaktować się bezpośrednio z biurem klubu (tel. 535 96 93 53). - Jeżeli chcesz nam pomóc, zadzwoń! Na pewno chłopaki zrewanżują się dobrą grą i wysokim miejscem w tabeli - kończy trener Michał Przybylski.

Komentarze (0)