36-letni rozgrywający Nafciarzy w ekipie z Veszprém spędził siedem sezonów, wcześniej przez pięć lat reprezentując barwy głównego rywala MKB, Pick Szeged. Nic dziwnego, że doświadczony Węgier cieszy się z czekającej go rywalizacji z byłym klubem. Jak sam przyznaje, był pewien że Nafciarze prędzej czy później trafią na Veszprem. - Odkąd awansowaliśmy do Ligi Mistrzów miałem przeczucie, że na jakimś etapie rozgrywek spotkamy się właśnie z Veszprem. Na pewno temu spotkaniu w moim przypadku będą towarzyszyły jeszcze jakieś dodatkowe emocje - stwierdza.
Eklemović jest przekonany, że jego drużynę czeka bardzo trudne spotkanie na wyjeździe przed niezwykle żywiołową publicznością. - Czeka nas podobny kocioł, jaki potrafią zgotować również kibice z Płocka, także kolana na pewno nam się nie ugną. Veszprem jest faworytem, jak wspomniałem, oni mierzą w Final Four tych rozgrywek. Jednak jeśli wszyscy będziemy zdrowi, to na pewno postawimy się Węgrom - dodaje.
Węgier nie przekreśla szans Nafciarzy na pokonanie faworyzowanej ekipy z Veszprem. Madziarzy w tej edycji Ligi Mistrzów ulegli jedynie HC Motorowi Zaporoże. - W tym meczu zagrali bez kilku swoich podstawowych zawodników. Jednak zgodzę się, że Motor pokazał, że Veszprem jest do pokonania. Co więcej, w lidze też nie są bezbłędni, bo przecież niedawno przegrali dosyć wyraźnie z Pick Szeged. Mam tylko nadzieję, że do tego meczu przystąpimy w pełnym składzie. Wtedy na pewno nie stoimy na straconej pozycji - kończy.
Pierwsze mecz rywalizacji Orlen Wisła - MKB Veszprém odbędzie się w Płocku, w terminie między 19 a 23 marca.
Źródło: sprwislaplock.pl