Puchar EHF: Lisy uratowały remis w Rumunii, 3 bramki Jaszki, wygrana drużyny Wyszomirskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lisy straciły punkt w Rumunii, wyjazdowe zwycięstwa odniosły Montpellier Agglomeration i HBC Nantes, a Csurgói KK pokonało na własnym parkiecie HC Lugi w niedzielnych meczach 3. kolejki Pucharu EHF.

Otwierający niedzielne zmagania mecz HCM Constanty z Füchse Berlin dostarczył ogromnych emocji. Lisy, grające bez dwóch rozgrywających - Svena-Sorena Christophersena oraz Pavla Horaka, niespodziewanie męczyły się z rumuńskim przeciwnikiem, w pierwszej połowie przegrywając kolejno 4:7 i 5:9. Ekipa Dagura Sigurdssona przed przerwą zdołała jednak odrobić straty i do szatni obie drużyny zeszły przy stanie 16:16.

Od początku drugiej połowy rywalizacja toczona była niemal bramka za bramkę, wynik bardzo długo oscylował wokół remisu. W 54. minucie gospodarze ponownie wyszli jednak na prowadzenie, za sprawą Alexandru Csepreghiego i Laurentinu Tomy wygrywając 29:27. Lisy ponownie jednak rzuciły się do odrabiania i przed końcem meczu uratowały jeden punkt. Remis utrzymał je na pierwszym miejscu w gr. D.

Fotel lidera grupy A pomimo straty punktu utrzymali również gracze Reale Ademar Leon. Hiszpanie po zaciętym boju podzielili się punktami z zamykającym tabelę grupową TSV Hannover-Burgdorf 30:30. Na wyniku tego pojedynku skorzystało zaś Csurgói KK Piotra Wyszomirskiego, które dzięki świetnej pierwszej połowi (14:7) wygrało z Lugi HF i wskoczyło na 2. miejsce w zestawieniu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

W grupie B niedzielne rezultaty nie przyniosły żadnych przetasowań. 1. pozycję utrzymało Montpellier Agglomeration HB, które na trudnym terenie w Skjern wygrało 26:23. Prawdziwym pogromem zakończył się zaś drugi mecz tej grupy, w którym Sporting Lizbona nie dał najmniejszych szans macedońskiemu Zomimak Strumica i zwyciężył 39:22. Portugalczycy wyrastają powoli na jednego z czarnych koni zmagań.

Stawkę niedzielnych gier dopełniło spotkanie grupy C między IFK Kristianstad a HBC Nantes. Zamykający tabelę Szwedzi nie byli w stanie nawiązać wyrównanej rywalizacji z finalistą zeszłorocznej edycji Pucharu EHF. Nantes do przerwy prowadziło 15:13, ostatecznie triumfując 27:23. Kolejna seria gier fazy grupowej Pucharu EHF rozegrana zostanie w dniach 15-16 marca.

Grupa A Reale Ademar Leon - TSV Hannover-Burgdorf 30:30 (16:16) Najwięcej bramek: dla Ademar - Jose Mario Carillo 8, Jorge Garcia, Predrag Vejin - po 4; dla TSV - Vasko Sevaljević 7, Lars Lehnhoff 6.   Csurgoi KK - Lugi HF 25:22 (14:7) Najwięcej bramek: dla Csurgói - Mate Nagy, Barys Pukhouski - po 4; dla Lugi - Johannes Hippe 7, Hampus Jildenback 5, Joacim Ernstsson 4.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1.
6
5
0
1
185:163
10
2.
6
4
0
2
179:164
8
3.
6
3
0
3
187:190
6
4.
6
0
0
6
154:188
0

Grupa B  Sporting Lizbona - Zomimak Strumica 39:22 (20:13) Najwięcej bramek: dla Sportingu - Pedro Andre Caseiro Portela 11, Fabio Ramos Magalhaes 9, Frankis Carol Marzo, Pedro Silva Osorio - po 6; dla Zomimak - Revaz Chanturia 9, Aleksandar Trencevski 5.

Skjern Handbold - Montpellier Agglomeration HB 23:26 (9:16) Najwięcej bramek: dla Skjern - Morten Balling Christensen 5, Henrik Mollgaard, Rener Toft Rasmussen - po 4; dla Montpellier - Dragan Gajić 6, Mathieu Grebille 5, William Accambray, Matej Gaber - po 4.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1.
6
6
0
0
181:155
12
2.
6
3
0
3
171:165
6
3.
6
2
0
4
159:170
4
4.
6
1
0
4
155:176
2

Grupa C  IFK Kristianstad - HBC Nantes 23:27 (12:15) Najwięcej bramek: dla Kristianstad - Anton Lindskog 6, Andreas Cederholm, Markus Olsson - po 4; dla Nantes - Nicolas Claire 8, Jordan Camarero 6, Jorge Maqueda 5.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1.
6
5
1
0
200:146
11
2.
6
4
0
2
161:157
8
3.
6
2
1
3
166:172
5
4.
6
0
0
6
146:198
0

Grupa D  HCM Constanta - Füchse Berlin 31:31 (16:16)  Najwięcej bramek: dla Constanty - Alexandru Csepreghi 9, Laurentinu Toma 8, Alexandru Simicu 6; dla Füchse - Mattias Zachrisson 8, Konstantin Igropulo 7, Bartłomiej Jaszka 3.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
6
6
0
0
191:144
12
2
6
3
0
3
182:180
6
3
6
2
1
3
174:195
5
4
6
0
1
5
169:197
1
Źródło artykułu: