Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami do końca fazy zasadniczej ligowych rozgrywek szkoleniowiec brązowych medalistów ostatnich mistrzostw Polski nie będzie mógł korzystać z usług Macieja Mroczkowskiego. Doświadczony rozgrywający na początku stycznia został poddany operacji i na parkiet wróci dopiero za dwa miesiące. Oznacza to, że kibice kwidzyńskiej siódemki zobaczą na boisku go dopiero na przełomie marca i kwietnia.
Na początku przygotowań uraz dopadł także Michała Pereta, któremu odnowił się uraz śródstopia. - Nie jest to tak poważne, jak na początku sezonu. Liczymy, że Michał będzie w pełni sił już na nasz pierwszy ligowy mecz z KPR-em Legionowo - mówił kilkanaście dni temu w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Kotwicki.
Teraz okazuje się jednak, że problem jest poważniejszy. - Niestety, na Michała będziemy musieli czekać od czterech do pięciu tygodni. Ligę zaczniemy więc bez dwóch zawodników - mówi szkoleniowiec MMTS-u.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Problemy kadrowe niepokoją tym bardziej, że w najbliższym czasie kwidzynian czeka mnóstwo grania. Do pierwszego weekendu marca zespół Kotwickiego zaliczy aż osiem meczów. Dużo zależeć będzie więc od zdrowia i dyspozycji fizycznej osieroconych na swoich pozycjach Tomasza Klingera i Wiktora Jędrzejewskiego. Pierwszemu testowi MMTS poddany zostanie w najbliższą sobotę, kiedy przyjdzie mu stawić czoła beniaminkowi z Legionowa.