Kontrolowany tryumf piekarzan - relacja z meczu Olimpia Piekary Śląskie - Anilana UŁ PŁ Łódź

Olimpia Piekary Śląskie udanie rozpoczęła zmagania w 2014 roku, na inaugurację ligowej rywalizacji pokonując na własnym parkiecie walczącą o utrzymanie Anilanę UŁ PŁ Łódź 30:25 (17:13).

-  To, że w pierwszej rundzie wygraliśmy z Anilaną bardzo wysoko nie oznaczało, że podobnie będzie w sobotę. Zespół z Łodzi poczynił spore postępy, no a my borykaliśmy się z problemami kadrowymi. Przed meczem okazało się, że Sebastian Danysz i Tomek Wicik są chorzy, urazy wykluczyły Sebastiana Kickiego i Marcina Smolina. Dodatkowo w 20. minucie Mariusz Kempys podkręcił kostkę, a Tomek Kurzawa dostał czerwoną kartkę. W końcówce trzeba było więc kombinować - mówił po spotkaniu trener gospodarzy, Sławomir Szenkel.

Piekarzanie do pierwszego w nowym roku meczu przystępowali w roli zdecydowanych faworytów i swą wyższość nad niżej notowanym przeciwnikiem udowodnili już na samym początku rywalizacji, w 9. minucie wygrywając już 6:1. Cztero lub pięciobramkowe prowadzenie Olimpijczycy utrzymywali do końca pierwszej połowy, do szatni schodząc przy stanie 17:13.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Przyzwoicie w bramce Olimpii spisywał się od pierwszych minut Damian Kowalczyk, w ofensywie zaś nie było mocnych na duet Mariusz Kempys - Krzysztof Kurełek, który do spółki zdobył prawie połowę trafień całego zespołu. Łodzianie po zmianie stron nie rezygnowali z walki o korzystny wynik, tuż po przerwie zbliżając się do gospodarzy na dystans trzech bramek (15:18). Trzy kolejne trafienia padły jednak łupem piekarzan, którzy w ten sposób przypieczętowali wygraną.

W 50. minucie Olimpia prowadziła już 26:19, na przeszkodzie w odniesieniu wysokiego zwycięstwa stanęły jednak graczom trenera Szenkela liczne wykluczenia. - Tylko w drugiej połowie mieliśmy pięć wykluczeń, przy zaledwie jednym rywali. Gdyby nie to, ta wygrana byłaby na pewno wyższa - podsumowywał Szenkel. Olimpijczycy tryumfowali ostatecznie 30:25, do czasu niedzielnego meczu KSSPR-u Końskie z MKS-em Kalisz awansując na 4. miejsce w tabeli.

Olimpia Piekary Śląskie - Anilana PŁ UŁ Łódź 30:25 (17:13)
Olimpia:

Kowalczyk - Ogórek, Kurełek 8, Parzonka 3, Kurzawa 3, Chojniak 2, Włoka 3, Chromy 1, Cieniek 2, Rosół 1, Tatz 1, Kempys 6. 
Kary: 12 min.
Karne: 7/10.

Anilana: Łukasik, Chmurski, Bartczak - Rutkowski, Misiak, Wypych 4, Jakubiec 1, Walczak, Helman 1, P. Rutkowski 3, Surosz 8, Wawrzyniak 1, Pałasiak 4, Witkowski 3.
Kary:
10 min.
Karne: 2/2.

Sędziowali: Andrzej Jac oraz Marcin Wrona (woj. małopolskie).

Widzów: 200.

Komentarze (1)
avatar
Dario01
19.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby nie te karne z których większa część była podyktowana niesłusznie to Olimpia miała by duży problem żeby wygrać ten mecz.Z całym szacunkiem dla Pana trenera ale tłumaczenie się że niska wy Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści