Cel osiągnięty, Polki w kolejnej rundzie - relacja z meczu Polska - Argentyna

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Szczypiornistki reprezentacji Polski odniosły trzecie zwycięstwo podczas mistrzostw świata w Serbii. Podopieczne Kima Rasmussena pokonały w czwartek Argentynę i zapewniły sobie awans do 1/8 finału.

Polki starcie z egzotycznym rywalem rozpoczęły bardzo skutecznie, szybko wysuwając się na prowadzenie 2:0, po ośmiu minutach gry powiększając je do stanu 6:1. Bardzo dobrze od początku spotkania wyglądała gra Biało-czerwonych w defensywie, kapitalnie zaś między słupkami polskiej bramki spisywała się Małgorzata Gapska, w pierwszych dziesięciu minutach broniąc m.in. dwa rzuty karne. Znakomity początek meczu zwiastował więc pewne i wysokie zwycięstwo naszych reprezentantek.

Wkrótce w grze podopiecznych Kima Rasmussena zaczęły jednak mnożyć się błędy, zarówno te w ataku, jak i w defensywie. Polki raziły nieskutecznością, notorycznie obijając obramowanie bramki Argentyny lub nie trafiając w nią w ogóle (dwa rzuty Agnieszki Jochymek). Rywalki zaś w 15. minucie zmniejszyły straty do trzech trafień (5:8), głównie dzięki pewnej egzekucji rzutów karnych.

Biało-czerwone w końcówce pierwszej części meczu odzyskały jednak odpowiedni rytm, do szatni schodząc z pięcioma bramkami zaliczki. Dobre zmiany dały Karolina Szwed-Orneborg oraz Monika Migała, grą drugiej linii przyzwoicie dyrygowała zaś Karolina Siódmiak. Do przerwy Polki wygrywały 14:9, tuż po wznowieniu gry odskakując rywalkom na kolejne trafienia. W 35. minucie było już 18:10.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Kiedy wydawało się, że nasze zawodniczki dobiją rywalki i systematycznie będą powiększać przewagę, w ich grę po raz kolejny wdarły się proste błędy. Natychmiastowo skorzystały na tym Argentynki, cztery razy z rzędu wpisując się na listę strzelczyń. Zdenerwowany Kima Rasmussen poprosił o przerwę i dopiero cenne uwagi duńskiego szkoleniowca pozwoliły Polkom powrócić na odpowiedni poziom, zwłaszcza w defensywie.

Z drugiej linii skutecznością imponowała Alina Wojtas, w kontratakach nieomylne były zaś Monika Stachowska i Agnieszka Jochymek i na niespełna dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem przewaga Biało-czerwonych sięgnęła dziesięciu bramek. Polki spokojnie dokończyły rywalizację, rywalki dobijając za sprawą trafień Kingi Grzyb. Wygrana zapewniła naszej drużynie awans do 1/8 finału mistrzostw świata. W piątek Polki zmierzą się z Norwegią.

Polska - Argentyna 31:17 (14:9)

Polska: Gapska, Wysokińska - Stachowska 1, Siódmiak 1, Grzyb 3, Kudłacz, Koniuszaniec 2, Wojtas 8(2), Semeniuk-Olchawa 1, Szwed-Orneborg 3, Migała 2, Stasiak 3, Jochymek 3, Kulwińska 2, Byzdra 2(1). Karne: 3/4. Kary: 14 min.

Argentyna: Carratu, Bordon - Sala 1, Pizzo, Decilio 3, Belotti, Mendoza 6(3), Crivelli, Gambino 2, Alonso, Bianchi 2, Mena 1, Vico 1, Ocanto, Karsten 1. Karne: 3/5. Kary: 10 min.

Kary: Polska - 14 min. (Szwed-Orneborg - 6 min., Stachowska, Stasiak - po 4 min.); Argentyna - 10 min. (Bianchi - 4 min., Decilio, Belotti, Mendoza - po 2 min.). Czerwona kartka: Szwed-Orneborg - 43. min. (gradacja kar).

Sędziowali: I. Mosorinski oraz A. Pandzic (Serbia).

M Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
5
5
0
0
142:90
10
2
5
4
0
1
130:91
8
3
5
3
0
2
141:95
6
4
5
2
0
3
135:123
4
5
5
1
0
4
102:141
2
6
5
0
0
5
55:165
0
Źródło artykułu: