Będzie to już druga edycja zawodów, za których organizację odpowiada duet Krzysztof Popławski i Kamil Hanuszczak. Już przed rokiem w Witnicy zainteresowanie było całkiem niezłe, ale najbardziej cieszył odzew zawodników. - Jestem kibicem piłki ręcznej od 10-12 lat, czyli od czasu reaktywacji tej dyscypliny w Gorzowie. Byłem z tym sportem związany od początku, a zawodnicy z tamtych lat to moi szkolni rówieśnicy, bo gdzieś na szkolnym korytarzu "Chemika" te twarze się przewijały. Identyfikowałem się z tą drużyną i chodziłem na mecze. W tamtym roku, gdy piłka ręczna w Gorzowie chyliła się ku upadkowi stwierdziłem, że trzeba te lata jakoś podsumować. Zrodził się pomysł zorganizowania turnieju i zaproszenia tych, którzy grali w tym czasie w Gorzowie lub porozjeżdżali się do innych miast. Pierwszy turniej odbył się w Witnicy i zaprosiłem na niego kilkanaście osób, a ku mojemu zdziwieniu przyjechało blisko 40 zawodników. Rozegraliśmy zawody w takiej formule, że drużyna składała się z równej ilości graczy zawodowych i uzupełniana była byłymi zawodnikami i amatorami. To był bardzo ciekawy turniej i przez halę przewinęło się mnóstwo osób. W prasie były tylko wzmianki o tym, ale wszyscy byli szczęśliwi i stwierdziliśmy, że za rok ponownie się spotykamy - mówił Popławski.
W 2013 roku turniej zmieni lokalizację i odbędzie się w Gorzowie, w miejscu, które fani szczypiorniaka znają bardzo dobrze. - Postanowiliśmy wrócić do korzeni, czyli do hali przy Szarych Szeregów, która jest dobrze znana zawodnikom i kibicom. Na tę chwilę nie jesteśmy w stanie zliczyć wszystkich zawodników, ale już mogę powiedzieć, że drużyn może być bardzo wiele i będzie nas więcej niż przed rokiem. Liczę, że może być nawet około 60 zawodników - powiedział Krzysztof Popławski. To właśnie w ZS nr 20 swoje mecze rozgrywały niegdyś drużyny AZS AWF i GSPR.
Pomysłodawcy, zapraszając do wspólnej gry w piłkę ręczną, robią wszystko społecznie. Z tego względu bardzo liczą na każdą pomoc. - Kamil Hanuszczak podłapał pomysł ode mnie i w tym roku podjął się organizacji. Wykonał kawał dobrej roboty. Robimy to tylko we dwóch, wykorzystując własne środki i znajomości w światku piłki ręcznej i mediów. Jeśli ktoś by chciał nawiązać współpracę, np. ufundować nagrodę dla zwycięskiej drużyny to zapraszamy. Robimy to dla własnej satysfakcji - przyznał jeden z organizatorów.
Dzięki składkom udało się opłacić wypożyczenie sali, ale problemem pozostaje nagłośnienie, dlatego organizatorzy apelują o pożyczenie sprzętu na potrzeby tej wspaniałej inicjatywy. Pewni sponsorzy są, ale każda pomoc jest mile widziana i pozwoli uświetnić turniej. - Mamy obiecane drobne upominki od sponsorów dla uczestników. W tej kwestii świetnie zadziałał Kamil - zdradził Popławski.
Chętnych nie brakuje i już teraz na "liście gości" jest wiele znanych nazwisk, które zapewnią udane widowisko. - Arek Bosy jest pierwszym chętnym i od niego zaczynamy ustalanie składu. Będą bracia Krzyżanowscy, Mateusz Stupiński, Tomasz Jagła, Robert Jankowski czy Łukasz Bronowicki. To są nazwiska znane z ostatnich lat szczypiorniaka, w tym prezesi GSPR. Pojawi się też Filip Kliszczyk, wielokrotny reprezentant Polski, który grał w Gorzowie. Do tego nasza młodzież, która brutalnie musiała zakończyć przygodę z piłką ręczną, bądź przenieść się do innych klubów. Są to m. in. Tomek Gintowt i Michał Pieksza. Zawodników znanych kibicom będzie sporo - zapewnia nasz rozmówca. Jak się dowiedzieliśmy nie zabraknie też gości specjalnych, którzy co prawda z boiskiem mają mniej wspólnego, ale są równie ważni dla sportu. Taką osobą jest choćby pan Krzysztof Hołyński, wieloletni spiker na meczach żużlowych i nie tylko, który obecnie, mimo choroby, wciąż odwiedza areny zmagań i kibicuje gorzowskim sportowcom.
Wspomniane zostało, że nie ma w Gorzowie seniorskiej drużyny piłki ręcznej. Wciąż jednak szkoli się młodzież, a to dzięki klubowi UKS MIŚ. W tym roku organizatorom nie udało się zmieścić w czasie, aby spróbować wspólnej pracy z uczniowskim zespołem, ale w przyszłości może się to zmienić. - Nie nawiązaliśmy takiej współpracy, bo historia tego turnieju jest dość młoda, ale jeśli tylko będzie taka wola ze strony UKS MIŚ to z chęcią byśmy podjęli taką współpracę. Można pomyśleć, żeby w przyszłym roku zaprosić młodzież, narybek z Gorzowa - zastanawiał się Popławski. UKS MIŚ chce kontynuować tradycje piłki ręcznej w Gorzowie i chce wzmocnić szkolenie, dlatego też ruszyły starania o dofinansowanie z miasta.
Inicjatywa, która zrodziła się w głowach dwojga ludzi jest godna pochwały i tylko pokazuje, jak ważna dla Gorzowa była piłka ręczna. Rzeczywistość okazała się brutalna i kryzys dotknął także klub szczypiorniaka. Wciąż jednak są zapaleńcy, którzy swoją miłością do tej dyscypliny chcą się dzielić. - Idea jest taka, żebyśmy spotykali się co roku i nie dali zapomnieć o piłce ręcznej w Gorzowie. Wspierają nas zawodnicy rodem z tego miasta, którzy grają w klubach z ekstraklasy, za granicą, reprezentują Polskę w kadrze B. Turniej ma promować piłkę ręczną i mieć formę pikniku sportowego - mówił Krzysztof Popławski. - Liczymy, że będzie bardzo ciekawe widowisko w świątecznej i miłej atmosferze. Nie chodzi o wyniki, ale o wspólne spotkanie przy tym, co kochamy, czyli przy piłce ręcznej - dodał na zakończenie.
21 grudnia 2013, II Świąteczny Turniej Piłki Ręcznej. Początek zawodów o godzinie 11 w hali ZS nr 20 przy ul. Szarych Szeregów 7.