Podopieczni Krzysztofa Przybylskiego zwycięstwem nad czerwoną latarnią tabeli powrócili na zwycięską ścieżkę, którą długo podążali w pierwszych tygodniach zmagań PGNiG Superligi. Po niespodziewanej porażce na własnym parkiecie z Gwardia Opole i wyjazdową deklasacją w Zabrzu, nastroje w szeregach głogowian pogorszyły się, wszystko odmieniło jednak siedmiobramkowa wygrana nad Piotrkowianinem.
Choć zwycięstwo różnicą siedmiu trafień rozpatrywać należy w kategoriach pewnego i przekonującego tryumfu, to po spotkaniu pojawiły się komentarze wskazujące na to, że Chrobry miał spore problemy z ograniem rywali z Piotrkowa Trybunalskiego. Z opinią tą nie zgadza się rozgrywający głogowian Michał Bednarek:
- Mieliśmy po prostu przestój, w trakcie którego rywale doszli nas z pięciu bramek na jedną i to spowodowało, że można było pomyśleć, iż mieliśmy jakieś problemy. Cały mecz jednak prowadziliśmy, mieliśmy wszystko pod kontrolą. Nie było to bardzo łatwe zwycięstwo, ale na pewno zasłużone i zapracowaliśmy na nie solidnie na boisku - stwierdza.
Dzięki sobotniemu zwycięstwu Chrobry ma na swym koncie już dziesięć punktów po 9. kolejkach zmagań. Przed rokiem uzbieranie dwucyfrowego dorobku punktowego zajęło głogowianom aż dziewiętnaście meczów. To pokazuje jak wielką przemianę przeszła ekipa z Dolnego Śląska. - Zdecydowanie jesteśmy dużo silniejsi. Przede wszystkim mamy ośmiu nowych zawodników, spośród których każdy wnosi coś do gry. Poza tym my sami, którzy graliśmy w Chrobrym w poprzednim roku, mamy o wiele więcej doświadczenia - dodaje Bednarek.
Kolejnym rywalem Chrobrego będą Vive Targi Kielce. Mecz zaplanowany został na środę, 20 listopada.