Obie drużyny przystępowały do tego pojedynku w zupełnie innych nastrojach. Piotrcovia przyjechała ze Szczecina, gdzie wysoko przegrała z Pogonią Baltica, zaś KPR pokonał na własnym boisku Ruch Chorzów rzucając rywalowi aż 42 bramki. Pierwsza połowa toczyła się jednak pod dyktando gospodyń. Piotrcovia dowodzona przez Agatę Wypych prowadziła po 30 minutach 13:10. Duża w tym także zasługa broniącej na bardzo wysokim poziomie Justyny Jurkowskiej.
Wynik drugiej połowy otworzyła skutecznym rzutem karnym Wypych i wydawało się, że gospodynie odniosą bezproblemowe zwycięstwo. Tym bardziej, że świetną zmianę dała Malwina Olek, która rzuciła cztery kolejne bramki dla Piotrcovii. KPR przetrzymał jednak trudne chwili i od 40. minuty zaczął odrabiać straty. W 45. minucie po trafieniu z karnego Kingi Damaziak był remis 18:18, a chwilę później ta sama zawodniczka dała jeleniogórzankom pierwsze prowadzenie. Piotrcovię stać było na jeszcze jeden zryw. Po dwóch trafieniach Wypych zespół Henryka Rozmiarka
prowadził 22:20. W ostatnich minutach gospodynie zupełnie jednak były bezradne w ataku, a stało się tak na skutek indywidualnego krycia Wypych i Katarzyny Piecaby. KPR wykorzystał tą ofensywną niemoc Piotrcovii i wygrał 26:25.
- Jeśli wyłączy się z gry Agatę to tracimy właściwie całą grę w ataku. Anna Szafnicka oddała chyba 12 rzutów z czego wpadły dwa. Nie miałem alternatywy w ataku. Przegraliśmy ważne spotkanie, teraz musimy poszukać punktów na wyjazdach. Nie chcę oceniać pracy sędziów, ale kilka razy bardzo się pomylili - skomentował krótko mecz trener Rozmiarek.
- Nie trzeba być Alfą i Omegą, aby odkryć taktykę innych drużyn w meczach przeciwko nam. Dobrze, że pierwsza wpadła na to Pogoń Szczecin w szóstej kolejce, bo dzięki temu mamy cztery punkty. Ten mecz musiałyśmy wygrać, tak się właśnie na to spotkanie nastawiałyśmy. Nie udało się niestety - powiedziała najskuteczniejsza zawodniczka meczu Agata Wypych.
MKS Piotrcovia - KPR Jelenia Góra 25:26 (13:10)
MKS Piotrcovia :
Jurkowska – Mielczewska, Piecaba 5, Cieślak 2, Wypych 9/4, Szafnicka 3, Nowak, Olek 4, Pasternak 2.
Karne: 4/4
Kary: 10 min (Szafnicka, Wypych, Piecaba x2, Cieślak)
Trener: Henryk Rozmiarek
KPR: Kozłowska, Demiańczuk – Wiertelak 3, Żakowska 6/1, Skalska 7, Wesołowska 2, Grobelska, Buklarewicz 3, Damaziak 3/3, Oreszczuk, Herbut, Winiarska 2, Winogrodzka.
Karne: 4/6
Kary: 10 min (Wiertelak, Skalska, Buklarewicz x3)
Trener: Małgorzata Jędrzejczak
Sędziowali: Cezary Figlarski, Dariusz Żak (Warszawa). Widzów: 300