Krzysztof Lijewski: Na 60 minut będziemy wrogami

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W najbliższym czasie Vive Targi Kielce dwukrotnie zmierzy się z Orlen Wisłą Płock. Spotkania te będą wyjątkowe dla braci Lijewskich.

"Święta wojna", jak określane są pojedynki zespołów z Kielc i Płocka, zawsze wywołuje dodatkową dawkę emocji. Tym razem nie zabraknie ich także w rodzinie braci Lijewskich. Naprzeciw siebie staną bowiem Krzysztof i Marcin. - Na pewno dla naszej rodziny to będzie emocjonujące przeżycie. Będziemy z bratem rywalizować po dwóch różnych stronach i na 60 minut będziemy wrogami - powiedział młodszy z braci na łamach oficjalnej strony Vive Targów Kielce. W kieleckim zespole czuć już atmosferę wielkiego handballowego święta. - To nie są normalne mecze, to takie nasze "gran derbi". Trzeba się z nich cieszyć. Cała polska widownia piłki ręcznej pewnie przez 60 minut oglądać nasze zmagania, ponieważ jakby nie patrzeć spotkają się dwie najlepsze drużyny w kraju. Widać duże zainteresowanie mediów etc. Potem pojedziemy znów do Płocka na mecz Ligi Mistrzów i czeka nas kolejne ciężkie spotkanie. W tym tygodniu będziemy 120 minut fajnej gry - powiedział rozgrywający mistrza Polski. Występ Marcina Lijewskiego w pierwszym spotkaniu stoi pod znakiem zapytania. Decyzja, kto znajdzie się w meczowym protokole zapadnie prawdopodobnie dopiero przed meczem.

źródło: vivetargi.pl

Źródło artykułu: