Ostatnich dni ekipa FC Porto Vitalis nie może zaliczyć do udanych. W niedzielę Smoki przegrały w Lidze Mistrzów z KIF Kolding (20:25), by dwa dni później ulec w rodzimej ekstraklasie Águas Santas (24:25). Była to pierwsza od czterech lat porażka FC Porto Vitalis w meczu przed własną publicznością w lidze portugalskiej.
Jednak klub z Półwyspu Iberyjskiego zamierza podjąć walkę w pojedynku z Vive Targami Kielce. Członek sztabu szkoleniowego FC Porto Vitalis śmiało zapowiada walkę o komplet punktów. - Zagramy przeciwko bardzo mocnemu rywalowi, który w minionym sezonie wziął udział w Final Four, a budżet ma na poziomie kilku milionów euro. To będzie trudne spotkanie, ale Porto pozostaje wierne swoim zasadom i planom. Będziemy próbowali podjąć walkę, gdyż chcemy odwrócić ostatnie niekorzystne rezultaty. Mamy świadomość, iż czeka nas trudne zadanie, lecz wiemy jak zagrać, aby odnieść zwycięstwo - stwierdził Ricardo Costa, pełniący funkcję asystenta I trenera Smoków.
Bojowo wypowiada się także środkowy rozgrywający FC Porto Vitalis, który jednocześnie komplementuje Vive Targi Kielce. - Zdajemy sobie sprawę z wartości przeciwnika. Sport jest nieprzewidywalny i musimy przejść samych siebie, żeby osiągnąć dobry wynik w starciu z jednym z najlepszych zespołów na świecie. Marzyliśmy o tym, żeby wystąpić w Lidze Mistrzów, więc musimy pokazać, że zasługujemy na to, by w niej grać. Ostatnio zanotowaliśmy dwa niekorzystne rezultaty, lecz mamy wystarczające umiejętności oraz doświadczenie, żeby się podnieść i wrócić na normalne tory - zwycięstwa. Drużyna FC Porto zawsze gra po to, aby odnieść zwycięstwo niezależnie od tego, gdzie i przeciwko komu występuje - powiedział Wilson Davyes.