- Obecnie mam do dyspozycji sześciu zawodników z pola plus dwóch bramkarzy - mówi trener piątej drużyny ostatnich mistrzostw Polski, Ryszard Skutnik. - Nalegałem na to, żeby do Puław nie jechać. To nie ma sensu, bo najważniejsza jest liga, a szkoda, żeby te urazy się pogłębiły - dodaje masażysta, Łukasz Machnik.
Sytuacja w Mielcu na tydzień przed startem ligowych rozgrywek nie jest tak poważna, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. - To wszystko to drobne sprawy przeciążeniowe. Nadciągnięcia, delikatne naderwania... - uspokaja Machnik.
Wszystko wskazuje na to, że na inaugurujący rundę jesienną mecz z KPR-em Legionowo gotowi będą wszyscy z wyjątkiem Marka Szpery. - Ma złamany palec, jest leczony już trzeci tydzień. Wszystko wygląda jednak dobrze i możliwe, że już za kilkanaście dni wróci na parkiet - kończy nasz rozmówca.