Start Elbląg wygrał Baltica Summer Cup

Wielką niespodziankę sprawił sobie i swoim kibiców elbląski Start. To właśnie podopieczne Antoniego Pareckiego i Justyny Steliny okazały się najlepsze w szczecińskim turnieju.

W niedzielę w Szczecinie odbyły się już ostatnie spotkania, które decydowały o końcowej klasyfikacji drużyn w turnieju Baltica Summer Cup. W meczu o 5. miejsce Pogoń Baltica podejmowała KPR Jelenia Góra. Dla obu drużyn był to tzw. mecz pocieszenia, ale obie siódemki przystąpiły do niego bardzo zaangażowane. Co ciekawe, był to także pojedynek na najlepiej rzucające rozgrywające. Przed meczem prym wiodła Lidia Żakowska (14 bramek).

Do 7. minuty pierwszego niedzielnego widowiska tablica świetlna w hali przy Twardowskiego 12b wskazywała remis po 3. Właściwie od tego momentu kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami przejęły już szczecinianki. W krótkim odstępie czasu 4 trafienia zaliczyła reprezentacyjna obrotowa Monika Stachowska. Przyzwoicie ze swoich zadań wywiązywały się też młodsze podopieczne Adriana Struzika: Patrycja Noga, Romana Fornalik oraz Justyna Szulc. Wynik pierwszej części ustaliła 18-letnia Kinga Damaziak.

Po zmianie stron przewaga Pogoni była jeszcze bardziej widoczna. Przysłowiowy piąty bieg włączyła Cebula, która w dość łatwy sposób znajdowała drogę do bramki Kozłowskiej i Demiańczuk. To właśnie ona ustaliła końcowy wynik spotkania i zapewniła sobie tytuł najlepszej strzelczyni turnieju.

Po meczu powiedziały:

Agata Cebula: Czujemy się zmęczone. Taki jest efekt okresu przygotowawczego. Gdyby tak nie było, to by było źle. Naszym założeniem było wygrać z KPR-em dużą różnicą bramek. Fajnie, że to nam się udało. W sumie wszystkie dziewczyny pograły. Wczoraj z Zagłębiem miałyśmy niestety słabszy dzień.

Małgorzata Buklarewicz: Jesteśmy już trochę zmęczone, jak każdy zresztą. W tej fazie przygotowań to były nasze trzy pierwsze mecze. Mamy mocno zmieniony skład, więc tak naprawdę nie wiedziałyśmy na co nas stać. W tym ostatnim meczu byłyśmy już mocno podmęczone. Zabrakło trochę sił i konsekwencji do końca.

O 5. miejsce
Pogoń Baltica Szczecin - KPR Jelenia Góra 34:23 (15:9)

Pogoń Baltica: Płaczek, Szywerska - Huczko 2, Jakubowska, Sabała 3, Stachowska 4, Królikowska 1, Cebula 9, Noga 2, Głowińska 3, Piontke, Agova 4, Szulc 1, Stasiak 1, Fornalik 3, Yashchuk 1.

KPR: Kozłowska, Demiańczuk - Wiertelak 3, Tomczyk 3, Winogrodzka 4, Skalska 3,
Uzar, Buklarewicz 1, Wesołowska 1, Winiarska, Damaziak 2, Żakowska 3, Grobelska, Michalak 3.

W meczu o 3. lokatę Akademiczki podejmowały Miedziowe. Choć podopieczne Reidara Moistada zagrały lepiej niż w swoich dwóch poprzednich bataliach, to i tak musiały pogodzić się z porażką z wicemistrzem Polski. Pierwsza część meczu, w której w bramce szalała Izabela Czarna niczego jednak nie przesądzała. Świetne obrony, szczególnie z linii 7 metrów, nowo pozyskanej golkiperki Politechniki były najlepszym tego dowodem. Minimalną, bo jednobramkową przewagę do przerwy utrzymało jednak Zagłębie.

Obraz gry zmienił się w drugich 30 minutach. Duży wpływ miała na to słaba skuteczność rzutowa rosłej Sylwii Lisewskiej - zdobywczyni zaledwie 2 goli. Po drugiej stronie parkietu dobre spotkanie rozgrywały za to Karolina Semeniuk-Olchawa oraz Joanna Obrusiewicz. Dla tej drugiej mecze te były powrotem do grania po rocznym urlopie macierzyńskim. Słabsza postawa brązowych medalistek mistrzostw Polski może być usprawiedliwiona kontuzjami podstawowych zawodniczek (Matuszczyk, Kobyłeckiej, Bilenii, Muchockiej, Błaszczyk). Większość z nich do października-listopada powinna się jednak wykurować. Na plus ekipie z Koszalina należy zaliczyć grę z kontry, w której brylowała Niemka Jennifer Winter.

Po meczu powiedziały:

Izabela Czarna: Było to jedno z lepszych naszych spotkań. Porażką się na razie nie przejmujemy, bo budujemy nowy zespół. Staramy się zgrać go ze sobą, przećwiczyć różne założenia. Przede wszystkim jest to jeszcze okres przygotowawczy i wiadomo, że każdy jest w tym momencie zmęczony. Z tego zmęczenia rodzą się błędy.

Karolina Semeniuk-Olchawa: Trening na pewno nie zastąpi meczu, ponieważ tam jesteśmy koleżankami. Nie ma tam tak agresywnej obrony. Było ciężko, ponieważ w drugim dniu turnieju panował niesamowity upał. Zagrałyśmy dwa mecze jednego dnia, a w tym z Elblągiem odczuwałyśmy już tego trudy. Nie będę jednak narzekać. Gdynia także grała dwa mecze w tym samym dniu. Pretensje możemy mieć do siebie. Ze Szczecinem zaprezentowałyśmy się świetnie, popełniałyśmy mało błędów technicznych. Druga połowa z AZS-em też pokazała, że jesteśmy na chwilę obecną zespołem lepszym.

o 3. miejsce

Firmus AZS Politechnika Koszalińska - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 16:23 (9:10)

Firmus AZS Politechnika:
Czarna, Borkowska - Winter 5, Gajdzis, Oreszczuk 1, Łach, Chmiel 1, Załoga 1, Odrowska 2, Lisewska 2, Koprowska, Rybicka, Nowicka, Dąbrowska, Kot 4, Piechnik.

KGHM Metraco Zagłębie: Tsvirko, Maliczkiewicz - Robótka, Załęczna 3, Tracz, Piekarz 1, Semeniuk-Olchawa 6, Obrusiewicz 5, Paluch, Jelić 2, Lalewicz 1, Bader 2, Jochymek 2, Walczak, Pielesz 1.

Godne finału - tak z całą pewnością można powiedzieć o ostatnim, decydującym starciu, w którym Start Elbląg podejmował Vistal Gdynia. Co ciekawe czwarty zespół poprzedniego sezonu, jak się później okazało, ani razu w tym meczu nie prowadził choćby jednym trafieniem... Wynik batalii o prymat w Baltica Summer Cup otworzyła Kinga Grzyb. Skrzydłowa wsparcie miała m.in. w Agnieszce Wolskiej oraz Monice Aleksandrowicz. Ta druga została wybrana MVP turnieju. Podopieczne Jensa Steffensena wydawały się być dobrą postawą swoich przeciwniczek trochę zaskoczone. Zdenerwowanie udzielało się także Antoniemu Pareckiemu. Jego zawodniczki bowiem dość łatwo potrafiły stracić wypracowaną przewagę. Tak było chociażby po rzucie Iwony Niedźwiedź na 11:11.

W drugą część meczu ponownie lepiej weszły szczypiornistki z warmińsko-mazurskiego. Od 40. minuty, od stanu 19:16 mecz jeszcze bardziej się wyrównał. Świetnie, głównie w rzutach karnych, radziła sobie Aleksandra Zych i to właśnie jej trafienia pozwalały utrzymywać bliski kontakt z rywalem. Prawdziwe emocje rozgorzały pod sam koniec zawodów. W 58. minucie na tablicy, po rzucie Valerii Zorii, było 28:27 dla Startu. Losów meczu nie przesądziło także podwójne osłabienie Vistalu. Decydujący cios mogła zadać Joanna Waga. Jej rzut sam na sam po kontrze obroniła jednak Małgorzata Gapska, a na 18 sekund przed końcową syreną do remisu doprowadziła Jessica da Silva Quintino.

Główny sędzia zawodów Zbigniew Tarczykowski zarządził rozegranie serii rzutów karnych (po 5). Bezbłędne były w nich elblążanki. Z kolei dwa razy pomyliły się ich rywalki i tytuł najlepszej ekipy szczecińskiego turnieju przypadł przegranemu, jak się potem okazało, po pierwszym dniu Startowi.

Po meczu powiedzieli:

Kinga Grzyb: Myślę, że mecz mógł być godny finału, mam taką nadzieję. Mecz był super. Jedna i druga drużyna zasłużyła tak naprawdę na to pierwsze miejsce, bo karne to jednak pewna loteria. Dużo zależy od szczęścia, od dyspozycji dnia.

Beata Kowalczyk: To niedzielne spotkanie o niczym nie decyduje. Oczywiście decydowało o wygranej w tym turnieju. Przed nami jeszcze dużo pracy. Zespół z Elbląga wygrał zasłużenie rzutami karnymi. Gratuluję, ale już wyzywam elblążanki na pojedynek w zmaganiach ligowych. Trzeba przyznać, że teraz jest ogromna rotacja w składach, więc ciężko oszacować, który zespół jest mocny, choć ja na pewno mogę powiedzieć, że jest nim Vistal.

Foto: Dariusz Bajczyk
Foto: Dariusz Bajczyk

o 1. miejsce

Start Elbląg - Vistal Gdynia 28:28 (14:13, po karnych 4:3)

Start:
Kędzierska, Sielicka - Sądej, Waga 4, Cekała, Wolska 5, Jędrzejczyk,
Szymańska 2, Aleksandrowicz 5, Klonowska, Karwecka 1, Jałoszewska 1, Zoria 3, Grzyb 5, Koniuszaniec 2.

Vistal: Kowalczyk, Gapska - Kalska 3, Janiszewska 1, Niedźwiedź 6, Galińska, Pawłowska, Zych 6, Dorsz, Quintino 4, Matyka 1, Khouildi 3, Duran, Kulwińska 2, Andrzejewska 2.

Karne odpowiednio strzelały:
1. Aleksandra Zych (Vistal) - zakończony bramką
2. Joanna Waga (Start) - zakończony bramką
3. Ines Khouildi (Vistal) - trafiła w słupek
4. Edyta Szymańska (Start) - zakończony bramką
5. Loredana Matyka (Vistal) - zakończony bramką
6. Marta Karwecka (Start) - zakończony bramką
7. Karolina Kalska (Vistal) - zakończony bramką
8. Valeriia Zoria (Start) - zakończony bramką
9. Iwona Niedźwiedź (Vistal) - Ewelina Kędzierska (Start) obroniła

Klasyfikacja końcowa turnieju:
1. miejsce: Start Elbląg
2. miejsce: Vistal Gdynia
3. miejsce: KGHM Metraco Zagłębie Lubin
4. miejsce: Firmus AZS Politechnika Koszalińska
5. miejsce: Pogoń Baltica Szczecin
6. miejsce: KPR Jelenia Góra

MVP całego turnieju: Monika Aleksandrowicz (Start Elbląg)
Najlepsza bramkarka turnieju: Izabela Czarna (Firmus AZS Politechnika)
Najlepsza strzelczyni turnieju: Agata Cebula (Pogoń Baltica Szczecin)

Klasyfikacja najlepszych strzelczyń turnieju:

Lp.NazwiskoKlubBramkiKarneKarne/bramki
1. Agata Cebula Pogoń Baltica Szczecin 21 4 19%
2. Karolina Semeniuk-Olchawa KGHM Metraco Zagłębie Lubin 18 6 33%
3. Kinga Grzyb Start Elbląg 17 4 24%
- Lidia Żakowska KPR Jelenia Góra 17 3 18%
5. Joanna Obrusiewicz KGHM Metraco Zagłębie Lubin 16 1 6%
6. Edyta Szymańska Start Elbląg 14 3 21%
- Beata Skalska KPR Jelenia Góra 14 2 14%
8. Jennifer Winter Firmus AZS Politechnika 13 0 0%
9. Mariola Wiertelak KPR Jelenia Góra 12 0 0%

*klasyfikacja nie uwzględnia rzutów karnych nietrafionych oraz rzutów karnych po meczu finałowym

Źródło artykułu: