Wrocławianie na premierowym treningu stawili się 1 lipca. Początkowo gracze Malinowskiego ćwiczyli na własnych obiektach, wybierając się następnie na obóz do Nowej Rudy. Tuż po powrocie z wyjazdu Śląsk zmierzył się z Meshkov Brześć, ulegając Białorusinom 19:22.
Półtorej tygodnia temu jeden z głównych kandydatów do awansu do PGNiG Superligi pokonał Zagłębie Lubin. - Mecz toczył się w rytmie bramka za bramkę. W obu drużynach doszło latem do zmian w składzie, stąd na parkiecie było dużo błędów i niedokładności. Udało się nam jednak zwyciężyć, a zawsze, gdy wygrywa się z teoretycznie mocniejszym rywalem, to morale idzie w górę - nie kryje jeden z nowych nabytków wrocławskiego klubu, Łukasz Nowak.
Obok byłego zawodnika AZS Czuwaju Przemyśl Śląsk zakontraktował tego lata także Łukasza Płonkę, Arkadiusza Miszkę, Andrzeja Kryńskiego i Łukasza Jarowicza. - W składzie doszło do sporej rotacji, stąd czeka nas dużo meczów kontrolnych i długi okres przygotowawczy, abyśmy mogli się dobrze zgrać - wyjaśnia Nowak w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
W swoim trzecim sparingowym starciu wrocławianie nieznacznie przegrali z SPR Chrobrym Głogów, a następnie zanotowali porażkę i zwycięstwo w konfrontacjach z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. W przyszłym tygodniu pierwszoligowców czeka mecz z Gwardią Opole.
Liczę, że Wybrzeże i Śląsk od przyszłego roku awansują do najwyż Czytaj całość