Paweł Noch: Nie potrafiliśmy się podnieść

- Prawdopodobnie nie udźwignęliśmy tego meczu. Od początku pozwoliliśmy przeciwnikowi na bardzo wiele - mówi Paweł Noch, szkoleniowiec Nielby Wągrowiec.

Cel, jaki postawili przed sobą szczypiorniści Nielby Wągrowiec na sezon ligowy 2012/2013, nie został zrealizowany. Nielbiści otrzymali potężne lanie w Głogowie, ulegając Chrobremu różnicą aż 15 bramek (16:31). Tym samym wągrowczanom nie udała się sztuka powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.

Przypomnijmy, że w pierwszym meczu barażowym o miejsce w PGNIG Superlidze żółto-czarni wygrali w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji z głogowianami 26:22. Po zwycięstwie nad faworytem, w serca wągrowieckich sympatyków piłki ręcznej napłynęła ogromna nadzieja, że uda się wygrać rywalizację z Chrobrym. Pojedynek rewanżowy pokazał jednak, że drużyna MKS-u nie dysponowała siłą mogącą zapewnić jej awans.

Można było się spodziewać, że nielbistów czeka niezwykle wymagające spotkanie w Głogowie. Dlaczego jednak wągrowczanie dostali tak dotkliwą nauczkę? - Prawdopodobnie nie udźwignęliśmy tego meczu. Od początku pozwoliliśmy przeciwnikowi na bardzo wiele. Ten z minuty na minutę rozwijał skrzydła. Przewaga Chrobrego rosła. W pierwszej połowie mieliśmy kilka sytuacji, które dawały szanse, aby utrzymać kontakt z rywalem. My tych sytuacji nie wykorzystaliśmy. Chrobry nas skontrował i odjechał nam na bardzo bezpieczną liczbę bramek. Praktycznie było już po wszystkim. Nie potrafiliśmy się podnieść. Chrobry jest od nas zespołem lepszym i to nie ulega wątpliwości. Cieszę się, że udało się nam wygrać w Wągrowcu. Przykro nam, że tak potoczyło się spotkanie w Głogowie - tłumaczył po meczu Paweł Noch, pierwszy szkoleniowiec Nielby.
 
Co czeka wągrowieckich piłkarzy ręcznych w najbliższej przyszłości? Przed nimi jeszcze dwa tygodnie treningów mających na celu roztrenowanie po zakończonym sezonie ligowym. Czy celem żółto-czarnych w kolejnym sezonie będzie awans do Superligi? Jakie będą ruchy transferowe w naszej drużynie? Czy Nielba się osłabi, czy też poczyni potrzebne wzmocnienia? - Chcemy zrobić kilka zmian. Najpierw jednak o tym muszą wiedzieć sami zawodnicy. Potem podamy to do publicznej wiadomości. Za wcześnie, aby o tym teraz mówić - wyjaśniał trener nielbistów.

Komentarze (0)