Kto przejdzie do historii w Nantes? - zapowiedź turnieju Final Four Pucharu EHF

HBC Nantes, Rhein-Neckar Löwen, Frisch Auf! Göppingen czy może nieprzewidywalne Team Tvis Holstebro? Która z tych drużyn przejdzie do historii zostając pierwszym tryumfatorem nowej edycji Pucharu EHF?

Z ogromnymi nadziejami do weekendowych zmagań przystępują gospodarze zawodów, francuskie HBC Nantes. Ekipa znad Atlantyku mimo że w tegorocznych rozgrywkach nie zachwyca formą, to ma bardzo dużo szczęścia - najpierw trafiając do łatwej grupy w fazie grupowej, a następnie unikając ćwierćfinałowych zmagań dzięki sprzyjającym im zasadom turnieju. Do drużyny Alberto Entrerriosa, Jorge Maquedy i Valero Rivery szczęście uśmiechnęło się też podczas losowania par półfinałowych, gdzie Francuzi zmierzą się z teoretycznie najsłabszym Team Tvis Holstebro.

Teoretycznie najsłabszym, bowiem duńskie Smoki to drużyna równie niedoceniana, co nieprzewidywalna. Pozbawiona światowych gwiazd drużyna najpierw ograła faworyzowane francuskie Saint Raphael Var HB, w fazie grupowej okazała się lepsza od Orlen Wisły Płock i słoweńskiego RK Maribora Branik, a w ćwierćfinale pokonała krajowego rywala, KIF Kolding. Sen o nazwie "europejskie puchary" trwa w Holstebro w najlepsze i mimo że zespół zbyt dużych szans na tryumf w Nantes nie ma (zwłaszcza przy 5000 publiczności), to już sam udział w turnieju Final Four jest dla nich ogromnym sukcesem.

O ile ekipie Team Tvis możemy dać najmniej szans na wygranie pierwszej edycji Pucharu EHF (w tej formule), to głównym faworytem do ostatecznego tryumfu jest Rhein-Neckar Löwen. Zmierzające po wicemistrzostwo Niemiec Lwy w swych szeregach mają najbardziej rozpoznawalnych zawodników i w czystej praktyce, dysponują najsilniejszym składem. Co prawda RNL w Nantes zagra bez lidera defensywy Olivera Roggischa, ale nawet bez swego przywódcy Lwy dysponują znakomitym składem. Czy ktoś będzie w stanie zatrzymać Niklasa Landina, Uwe Gensheimera, Alexandra Peterssona i spółkę?

Podołać temu zadaniu spróbuje ligowy rywal Rhein-Neckar, Frisch Auf! Göppingen. Dowodzeni przez Velimira Petkovicia biało-zieloni to obrońcy i zarazem zwycięzcy ostatniej edycji Pucharu EHF (w dawnej formule). Napędzana przez bałkański "olej" maszyna (liderami są fenomenalni Serb Momir Rnić, Czarnogórzec Zarko Marković i Słoweniec Primoz Prost), choć często niedoceniana, dysponuje wyrównanym składem, co potwierdziła w tegorocznych europejskich rozgrywkach. Göppingen wygrało osiem z dziesięciu rozegranych spotkań, tylko raz schodząc z parkietu jako przegrany. Zespół Petkovicia w Nantes czeka bardzo trudne zadanie, ale biało-zieloni nie stoją na straconej pozycji. W ligowych rozgrywkach już nieraz udowadniali bowiem, że z Lwami z Mannheim rywalizować mogą jak równy z równym.

Dwa sobotnie półfinały będą co prawda głównymi, ale nie jedynymi atrakcjami przygotowanymi przez organizatorów turnieju finałowego. W obecności 5000 widzów (na oba dni sprzedano komplet biletów) w Palais des Sports de Beaulieu wystąpią dwie grupy muzyczno - taneczne (brazylijscy bębniarze Batala i grupa Vagabond Crew). Specjalnie na turniej Final Fur przygotował się też EHF - po raz pierwszy w meczach pod egidą Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej wykorzystana zostanie bowiem technologia goal line.

---> Czytaj więcej o Pucharze EHF

Team Tvis Holstebro - HBC Nantes / 18.05.2013, godz. 15:45
Frisch Auf! Göppingen - Rhein-Neckar Löwen / 18.05.2013, godz. 18:00

Mecz o 3. miejsce / 19.05.2013, godz. 15:45
Finał / 19.05.2013, godz. 18:00

Komentarze (1)
avatar
VTK1965
17.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
a gdzie klocek? HAHAHA!