Co z przyszłością Adama Morawskiego?

Gdzie w przyszłym sezonie zagra jeden z największych talentów polskiej piłki ręcznej? 18-letni Adam Morawski był na celowniku kilku klubów, lecz wiele wskazuje, że pozostanie w Płocku.

Morawski stał się objawieniem na pierwszoligowych parkietach za sprawą świetnych występów w ekipie NLO SMS ZPRP Gdańsk. Będący na wypożyczeniu z płockiej Orlen Wisły bramkarz został nawet dostrzeżony przez selekcjonera polskiej reprezentacji Michaela Bieglera, który powołał go na zgrupowanie kadry A przygotowującej się do spotkań el. ME ze Szwecją.

Z uwagi na mocną obsadę bramki Nafciarzy (Marin Sego i Marcin Wichary) o usługi Morawskiego zabiegać zaczęły kluby z Superligi oraz pierwszoligowych parkietów. Najbliżej wypożyczenia 18-latka był MMTS Kwidzyn, co potwierdził trener kwidzynian, Krzysztof Kotwicki:

- Było już bardzo blisko dojścia do porozumienia, rozmowy były bardzo zaawansowane i prowadzone oficjalnie. Adam wyraził zgodę, ja też byłem zainteresowany ściągnięciem go do Kwidzyna. Sprawa utknęła jednak w martwym punkcie - wyjaśnia. Co stanęło na przeszkodzie?

Po rezygnacji trenera Larsa Walthera i zatrudnieniu Manolo Cadenasa zmianie uległy plany płockiego klubu względem Morawskiego. - Nowy trener powiedział, że chce Adama sprawdzić, bo teraz będzie stawiał na młodzież. Decyzję podejmie dopiero w okolicach lipca-sierpnia, a dla nas jest to trochę za późno - mówi Kotwicki.

Wszystko wskazuje więc na to, że Morawski w przyszłym sezonie trenować i grać będzie w Orlen Wiśle. Co więcej, szanse młodego golkipera na regularniejsze występy rosną, bowiem w kuluarach mówi się o ewentualnym odejściu Marcina Wicharego.

Źródło artykułu: