Pewny awans mistrzów Polski - relacja z meczu Vive Targi Kielce - Piotrkowianin Piotrków Tryb.

W drugim meczu ćwierćfinałowym fazy play-off zespół Vive Targów Kielce wysoko pokonał Piotrkowianina Piotrków Tryb. i pewnie awansował do najlepszej czwórki rozgrywek.

Kielczanie byli zdecydowanymi faworytami tego pojedynku i za wszelką cenę chcieli postawić przysłowiową kropkę nad "i". W kontekście zbliżającego się dwumeczu z macedońskim Metalurgiem Skopje, nie mogli pozwolić sobie, aby rywalizacja wróciła jeszcze do Piotrkowa. Jednak w taką ewentualność, nie wierzyli chyba nawet najwięksi optymiści. Gospodarze przystąpili do tego meczu bez pauzującego za czerwoną kartkę Rastko Stojkovicia oraz Urosa Zormana. W składzie Vive znalazł się za to Grzegorz Tkaczyk.
 
Kielczanie rozpoczęli pojedynek zgodnie z planem i od początku przejęli inicjatywę na parkiecie. Już po niespełna 4 minutach było 3:0 dla żółto-biało-niebieskich, którzy najwyraźniej chcieli szybko zbudować bezpieczną przewagę. Zdezorientowani goście nie mieli pomysłu na powstrzymanie kolejnych ataków Vive i tracili jedną bramkę za drugą. Na ich szczęście gospodarze sporo dogodnych sytuacji marnowali, a w defensywie pozwalali rywalom na dość dużą swobodę. W efekcie po kwadransie gry było 11:6.
 
Brak koncentracji u swoich zawodników szybko zauważył trener Bogdan Wenta i pod koniec pierwszej połowy zdecydował się na kilka zmian. Na placu gry zameldowali się m.in. Chorwaci - Ivan Cupić i Denis Buntić. W 23. minucie po golu Sebastiana Iskry na 14:11, szkoleniowiec mistrzów Polski poprosił o czas. Jego uwagi najwyraźniej poskutkowały, bo ostatnie minuty pierwszej części ponownie należały do Vive. Trzy trafienia z rzędu zaliczył w tym czasie Karol Bielecki i do szatni obie siódemki schodziły przy wyniku 19:14.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Jeśli ktoś liczył na emocje w drugiej połowie, to srogo się zawiódł. Mistrzowie Polski zafundowali piotrkowianom istny nokaut, błyskawicznie rzucając sześć goli z rzędu. Na tablicy świetlnej w 35. minucie zrobiło się 25:14 i zrezygnowani goście nie byli w stanie się już podnieść. Dobrze, że w swoim składzie mieli Witalija Titova, z którym kielecka obrona miała największe kłopoty.

Wysoka przewaga pozwalała Vive spokojnie kontrolować dalszy przebieg meczu. Różnica utrzymywała się na poziomie 10 bramek, choć widać było gołym okiem, że zarówno jedna, jak i druga drużyna, wyraźnie wyczekiwały na końcową syrenę. Ostatecznie gospodarze pokonali zespół Piotrkowianina 36:24 i pewnie awansowali do półfinału play-off.

Vive Targi Kielce - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 36:24 (19:14)

Vive: Losert, Szmal - Grabarczyk, Tomczak 2, Tkaczyk 2, Jurecki 1, Olafsson 4, Bielecki 4, Jachlewski 2, Strlek 5, Buntić 4 (1), Musa 5, Rosiński, Cupić 5 (2), Lijewski 2.
Kary: 0 minut

Piotrkowianin: Ner, Wnuk, Procho - Mróz 1, Daćko 1, Tórz 5, Miszka 3 (1), Woynowski 1, Trojanowski, Różański, Matyjasik 2, Skalski 1, Iskra 3, Titov 7 (3), Pożarek.
Kary: 2 minuty (Pożarek)

Sędziowie: Michał Kopiec (Siemianowice Śląskie) i Marcin Zubek (Bytom).

Źródło artykułu: