Olimpia-Beskid wskazała miejsce Ruchowi - relacja z meczu KPR Ruch Chorzów - Olimpia-Beskid Nowy Sącz

Po kapitalnej drugiej połowie Olimpia-Beskid Nowy Sącz pokonała w Chorzowie Ruch i niemal zapewniła sobie awans do fazy play-off. Szansę na ósemkę straciły za to Niebieskie.

Spotkanie lepiej rozpoczął Ruch, który po dwustu sekundach gry prowadził 3:0. Goście zabrali się wtedy do odrabiania strat. Ta sztuka udała im się w 10. minucie, gdy Joanna Gadzina zdobyła bramkę na 6:6. Następnie to Niebieskie z powrotem przejęły inicjatywę. Trafienie dające prowadzenie czterema golami zdobyła w 24. minucie Joanna Rodak, która rozegrała całe spotkanie w zastępstwie za niezdolną do gry Monikę Migałę. Rodak zdobyła przeciwko Olimpii cztery bramki, ale zmarnowała kilka wybornych sytuacji, a po spotkaniu sporo zastrzeżeń do młodej skrzydłowej miał Zenon Łakomy. Chodziło mu głównie o grę obronną, ponieważ grająca po przeciwnej stronie Gadzina zdobyła osiem bramek. Do przerwy prowadziły miejscowe 16:13.

Początek drugiej połowy nie zmienił obrazu gry z pierwszej części. Trzybramkowa przewaga Ruchu utrzymywała się do 38. minuty, gdy Kinga Grzyb zdobyła bramkę z karnego. Wtedy na boisku doszło do prawdziwej rewolucji. Niebieskie nie zdobyły bramki przez kolejnych siedemnaście minut, a nowosądeczanki w tym czacie zdobyły aż dziewięć goli. Świetnie spisywała się Agnieszka Podrygała, autorka sześciu trafień. Chorzowianki zdziwione swoją nieporadnością uciekały od odpowiedzialności i każda podawała piłkę partnerce, byleby tylko nie rzucać w kierunku bramki przeciwniczek. Arbitrzy spotkania nie mieli wyboru i musieli przerywać pasywną grę gospodyń. Olimpia-Beskid wykorzystywała to niemiłosiernie raz po raz kontrując rywalki.

Warto dodać, że w sobotnie popołudnie po raz pierwszy od niemal roku na parkiecie pojawiła się rozgrywająca Marlena Lesik, która zdobyła bramkę oraz wywalczyła rzut karny. Na niewiele się to jednak zdało, gdyż chorzowianki przegrały ostatecznie spotkanie 25:29. – Myślę, że możemy się już cieszyć z awansu, Start już nas raczej nie przeskoczy - mówiła uradowana po spotkaniu Lucyna Zygmunt, trenerka Olimpii-Beskidu. W zupełnie innych nastrojach byli działacze Ruchu, którzy nie kryją swojego niezadowolenia z wyników osiąganych przez chorzowianki. Niewykluczone, że w Chorzowie dojdzie wkrótce do małego trzęsienia ziemi.

KPR Ruch Chorzów - MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz 25:29 (16:13)
Ruch: Wąż - Pieniowska 3, Jasinowska 3, Lanuszny 3, Rodak 4, Grzyb 4, Sucheta, Rzeszutek 1, Jovović 6. Lesik 1.
Kary: Pieniowska, Jasinowska
Karne: 5/5

Olimpia: Kozieł, Nosal, Szczurek –- Płchata 6, Leśniak 1, Moskal, Gadzina 8, Szczecina 3, Panasiuk 5, Rączka, Maślanka, Podrygała 6.
Kary: Leśniak, Gadzina, Szczecina, Rączka.
Karne: 1/1

Widzów: 185

Komentarze (14)
Szelest
5.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trudno postronnemu obserwatorowi dociec ,gdzie w Ruchu / jak to się kiedyś ładnie mówiło / pies jest pogrzebany. Jeszcze kilka lat temu p.Z.Łakomy był trenerem reprezentacji. Z Rumunią i Węgra Czytaj całość
avatar
jo tyż
5.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba profesor w łapaniu kar i osłabianiu zespołu oraz profesor w błedach w ataku np. niezliczone kroki, podania w rece przeciwniczek, strzały obok bramki i brak ambicji :( 
avatar
jo tyż
4.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pieniowska powinna grac w 2 lidze, a nie w ekstralidze!!! 
avatar
Devorious
3.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rzeszutek wraz z Lanuszny dobrze dobrały się w parę na rozgrzewce. Obie nie lubią się spocić podczas meczu ,lepiej pogadać ,pośmiać się. Na stojąco to nawet w ping ponga amatorsko się nie pogr Czytaj całość
avatar
Jerzy Wójcikiewicz
3.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z beniaminka i to z bardzo młodych stażem zawodniczek zrobić liczący się w lidze zespół, to zasługa jej trenera Pana Wąsa. Podobno w nowym sezonie przeniesie się do jednego z sąsiednich klubów. Czytaj całość