Dawid Biskup: Byłem załamany, lecz zacisnąłem zęby

Największym pechowcem sezonu 2012/2013 w barwach Viretu jest niewątpliwie Dawid Biskup. Były gracz Piotrkowianina wkrótce po podpisaniu kontraktu doznał poważnego urazu.

Rozgrywający Viretu kontuzji wiązadeł krzyżowych doznał jeszcze przed okresem przygotowawczym. - Faktycznie, nie tak wyobrażałem sobie początek przygody z Viretem. Byłem załamany, lecz zacisnąłem zęby i robiłem swoje. Dzięki temu szybko udało mi się wrócić do treningów i kwestią czasu jest kiedy zacznę grać dla klubu z Zawiercia. Kolano nie puchnie, nie ma żadnych komplikacji. Trenuję na pełnych obciążeniach, zaczynam wchodzić z cykl treningowy, który miałem przed kontuzją -mówi po powrocie na parkiet.

Dawid Biskup we wtorek został zgłoszony do rozgrywek i nic nie stoi na przeszkodzie by już w sobotę zadebiutował w meczu przeciwko Olimpii Piekary Śląskie. W Virecie wciąż kontuzjowany jest Marcin Komalski, więc o pozycję na środku rozegrania przyjdzie mu rywalizować głównie z Lesławem Kąpą. - Zagrywki, można powiedzieć, przyswajam na bieżąco. Zrozumienie z chłopakami przyjdzie pewnie z czasem. Jestem im wdzięczny za bardzo dobre przyjęcie - stwierdza Biskup.

Były gracz Piotrkowianina do Zawiercia przeprowadził się w styczniu, więc dopiero poznaje nowe otoczenie. - Miasto jest w porządku. Podobne wielkością do Piotrkowa, a to akurat dobrze, bo nie przepadam za wielkimi metropoliami. Kilka miejsc zdążyło się już odwiedzić. Za przewodnika robił Piotrek Pakulski - podsumowuje swoje pierwsze tygodnie po przeprowadzce.

Źródło artykułu: