Bogdan Wenta: Puławy napsuły nam krwi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Osłabione Vive Targi Kielce pokonały w wyjazdowym meczu 14. kolejki PGNiG Superligi Azoty Puławy. Postawę rywala docenia trener Bogdan Wenta: - Azoty wysoko zawiesiły poprzeczkę - mówi.

Puławska siódemka dość niespodziewanie dotrzymywała kroku kieleckiemu zespołowi aż przez pięćdziesiąt pięć minut sobotniej rywalizacji. W pozytywnych słowach na temat postawy rywala wypowiedział się szkoleniowiec Vive Targów Kielce, Bogdan Wenta: - Puławy postawiły dziś poprzeczkę wysoko. W pierwszej połowie dużo krwi napsuł nam Łyżwa i Stęczniewski, który tak naprawdę trzymał wynik gospodarzom - ocenia "Wentyl".

Osłabiona kadrowo kielecka ekipa dopisała jednak do swego konta kolejne zwycięstwo, mimo iż w Puławach nie zobaczyliśmy Urosa Zormana. Jego nieobecność wyjaśnił opiekun Vive Targów: - Dziś oszczędzany był Uros, ciągnie się za nim uraz z mistrzostw świata. Cieszą dwa punkty, bo mamy dużo urazów w drużynie.

Pomimo problemów kadrowych kielczanie nie mogą liczyć na taryfę ulgową. Już w środę mistrzów Polski czeka pojedynek z MMTS-em Kwidzyn, a w weekend wznowione zostaną rozgrywki Ligi Mistrzów. Tym bardziej martwić może uraz Krzysztofa Lijewskiego. Wenta unikał jednak tematu stanu zdrowotnego swojego rozgrywającego. - Zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja w poniedziałek na zajęciach i w jakim składzie pojedziemy do Kwidzyna.

Źródło artykułu: