Robert Karnowski (trener Sambora): Bardzo się cieszę z remisu, bo już były takie gorące chwile dla naszego zespołu, ale nie straciliśmy ducha walki. Mieliśmy szanse wygrać, ale nie oddaliśmy w końcówce rzutu. Mam wielki żal do sędziów, że swoimi gwizdkami doprowadzili do tak brutalnej gry.
Justyna Domnik (rozgrywająca Sambora): Jestem bardzo zadowolona z wyniku, bo z takim zespołem jak Politechnika to jest duży sukces. Kolejny mecz gramy z Piotrcovią i w sumie jest to dla nas najważniejszy mecz. Jeśli wygramy, a myślę że wygramy, to troszeczkę odskoczymy z dolnych granic tabeli. Jak to śmiesznie powiedział pan trener Rozmiarek, będzie to mecz na szczycie, tylko trzeba odwrócić tabele. Mam nadzieję, że troszkę pokrzyżujemy plany Piotrcovii i ona zostanie na tym pierwszym miejscu.
Giennadij Kamielin (trener Politechniki): Był to bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu, chyba jeden z najsłabszych, które rozegraliśmy. Zawiodła obrona i była bardzo niska skuteczność naszych bramkarek. Praktycznie wszystko co było rzucone to weszło w bramkę.
Marta Dąbrowska (rozgrywająca Politechniki): Nasze aspiracje w tym sezonie są gdzieś w okolicach medalu. Bardzo byśmy chciały go zdobyć i nie powinna nam się przytrafić taka wpadka. Zespół z Tczewa gra coraz lepiej, ostatnio urwał punkt Elblągowi i walczy jak może o utrzymanie. Spodziewałyśmy się ciężkiego meczu, ale myślałyśmy że te dwa punkty pojada do Koszalina.