Marcin Kurowski (trener Azotów Puławy): Mamy bardzo rzetelną obronę i mocnym punktem są nasi bramkarze. Dzisiaj z dobrej strony pokazał się Stęczniewski, który odbił kilka piłek. Przed tym meczem uczulałem chłopaków nad pełną koncentracją w sytuacjach stuprocentowych. Niestety dzisiaj zawodnikom zabrakło tej koncentracji szczególnie w czystych sytuacjach i to sprawiło że nie trafialiśmy. To jest główny element nad którym musimy pracować. Dzisiaj za dużo kombinowaliśmy. Uważam że chłopakom nie brakuje umiejętności tylko koncentracji. Ale myślę, że z czasem będzie coraz lepiej.
Michał Szyba (Azoty Puławy): Pierwsza połowa była wyrównana, jednak na po przerwie zdarzył nam się przestój. Ostatnie 20 minut postanowiliśmy zaryzykować i praktycznie wyprowadzaliśmy kontrę z każdej piłki i to się opłaciło. Do tego dobrze zagraliśmy w obronie, w bramce wspierał nas Stęczniewski, który odbił wiele piłek i naprawdę jest się z czego cieszyć.
Piotr Masłowski (Azoty Puławy): Spotkały się dwie drużyny sąsiadujące w tabeli i widać że są na tym samym poziomie. Być może o naszej wygranej decydowała dyspozycja dnia ale cieszymy się że przełamaliśmy tą barierę czterech bramek którą przegrywaliśmy. Zagraliśmy konsekwentnie w ataku i z tego trzeba się cieszyć chociaż mieliśmy dużo stuprocentowych okazji które przestrzeliliśmy ale cieszymy się że mimo to wygraliśmy.
Krzysztof Kotwicki (Trener MMTS-u Kwidzyn): Spotkały się dwie bardzo wyrównane drużyny, jednak myślę że przywilej własnego boiska wpłyną na to że zostaliśmy pokonani. Uważam że parę gwizdków było dla nas krzywdzących i to w newralgicznych momentach. A tak ogólnie to wszystko ocierało się o remis. Ale chciałem pogratulować Puławom za wygraną i wywalczenie 2 punktów. Trzeba zaznaczyć że liga bardzo się wyrównała i oprócz dwóch potentatów (Vive i Wisła) jest 4-5 zespołów i każdy z każdym może wygrać a zdecyduje o tym dyspozycja dnia i dyspozycja zawodników. Ciężko wskazać kto może zdobyć brązowy medal.
Adrian Nogowski (MMTS Kwidzyn): W pierwszej połowie walka była wyrównana jednak w drugiej połowie to my odskoczyliśmy na cztery bramki i gdybyśmy dorzucili jeszcze dwie to kto wie jakby to wyglądało. Niestety Azoty dogoniły nas i odjechali. Próbowaliśmy ich gonić ale się nie udało i gratulacje dla Puław za wygraną. Podziękowania należą się naszym bramkarzom. W pierwszej połowie Sebastian Suchowicz bardzo dobrze zagrał i trzymał nam wynik, natomiast w drugiej połowie znakomite wejście miał Szczecina ale to nie pomogło, widocznie zabrakło skuteczności w ataku.
Michał Adamuszek (MMTS Kwidzyn): Na pewno cieszę się z tego że mogłem zagrać w tym spotkaniu ponieważ ostatnio zmagałem się z kontuzją kostki. Brakuje mi trochę jeszcze treningów i celności w rzutach. Miałam kilka okazji aby poprawić swoją zdobycz bramkową. Zabrakło nam koncentracji, przydarzyło nam się kilka prostych, głupich błędów, niewymuszonych strat, jednak w głównej mierze słaba skuteczność całej drużyny zaważyła o naszej porażce.