Katarzyna Sabała: Zabrakło pomysłu na grę w ataku

Szczypiornistki Pogoni Baltica Szczecin od początku sezonu nie potrafią na własnym parkiecie zdobyć żadnych punktów. Nie inaczej było w miniony weekend, kiedy przegrały z SPR-em Lublin.

Kolejny mecz i kolejna porażka na własnym parkiecie. Tak miniony weekend mogą krótko podsumować podopieczne trenera Dariusza Molskiego. Tym razem z hali w Szczecinie z kompletem punktów wyjechały zawodniczki SPR-u Lublin. Szczecinianki w tym spotkaniu popełniły zdecydowanie zbyt dużo błędów indywidualnych. - Niestety tak to się ułożyło, że nie potrafimy się przełamać i wygrywać przed własna publicznością. Można odnieść takie wrażenie, że lepiej nam się gra na wyjazdach. Co do meczu z Lublinem możemy mieć tylko pretensje do siebie. Zabrakło pomysłu na grę w ataku, mnóstwo błędów, które przeciwnik zamieniał na proste bramki z kontry - powiedziała po spotkaniu szczypiornistka Pogoni, Katarzyna Sabała.

Sabała nie może być również zadowolona ze swojej dyspozycji w pojedynku z lubliniankami. Piłka po jej rzutach wpadła do bramki strzeżonej przez Weronikę Gawlik wpadła zaledwie raz. - Jestem bardzo niezadowolona ze swojego występu. Zabrakło u mnie skuteczności, niemniej jednak nie ma co się załamywać, przede mną nowy tydzień i trzeba zacząć pracować jeszcze mocniej, wyciągnąć z tego jakieś wnioski - oceniła swój występ zawodniczka ze Szczecina.

Teraz przed szczypiornistkami Pogoni Baltica kolejny ciężki mecz. Tym razem szczecinianki udadzą się do Jeleniej Góry, gdzie rywalizować będą z miejscowym KPR-em. - Jeśli chcemy myśleć o spokojnym utrzymaniu się, to trzeba będzie ten pojedynek po prostu wygrać. Niestety będzie to ciężkie zadanie, ponieważ kontuzji nabawiła się nam Monika Głowińska i jest to dla nas bardzo duża strata - zakończyła Katarzyna Sabała.

Źródło artykułu: