Faworyt pokonany - relacja z meczu KS Wójcik Meble Elbląg - Arot-Astromal Leszno

Szczypiorniści I-ligowego KS Wójcik Meble Elbląg bardzo dobrze rozpoczęli zmagania ligowe, pokonując u siebie czwartą drużynę minionego sezonu Arot-Astromal Leszno 34:31.

Pierwszy ligowy pojedynek zapowiadał się niezwykle ciekawie. Do Elbląga przyjechała czwarta drużyna minionego sezonu, która chociażby ze względu na pozycję, wydawała się być faworytem tego pojedynku.

Początek spotkania był bardzo wyrównany, padała niemalże bramka za bramkę. W ekipie elbląskiej nieźle spisywał się bramkarz Marek Wróbel, natomiast w drużynie rywali rewelacyjne zawody rozgrywał Krzysztof Misiaczyk, z którym nie potrafiła sobie poradzić elbląska defensywa. Okres pomiędzy 17 a 23 minutą meczu to słabsza gra gospodarzy, którą skutecznie wykorzystali lesznianie, zdobywając trzy bramki pod rząd i wychodząc na prowadzenie 13:10. Czas wzięty przez nowego szkoleniowca Grzegorza Czaple przyniósł pożądany efekt. Po stracie jeszcze jednej bramki, jego podopieczni zaczęli odrabiać straty. Arot-Astromal popełniał błędy, elblążanie przeprowadzali szybkie kontry, dobrze ustawiali się w obronie, przez co sędziowie kilkukrotnie odgwizdali rywalom faule ofensywne. Ostatnie minuty pierwszej połowy to w zasadzie gra do jednej bramki. Elblążanie zdobyli sześć bramek pod rząd, dzięki czemu nie tylko odrobili straty, ale wyszli na prowadzenie. Po 30. minutach gry na tablicy wyników było 17:15 dla gospodarzy.

Po zmianie stron do głosu doszli lesznianie, którzy szybko doprowadzili do wyrównania. Jednak dobra passa przyjezdnych nie trwała długo. Dwa rzuty karne wykorzystał Mirosław Ośko i gospodarze znów prowadzili. Do 40. minuty spotkania elblążanie utrzymywali bezpieczną dwu-trzybramkową przewagę. Jednak gdy zmuszeni byli grać w osłabieniu przewaga została roztrwoniona i po rzutach Macieja Wieruckiego i Marcina Giernasa, znów był remis. Dalsza część spotkania to gra bramka za bramkę. Do 53. minuty nie można było założyć, która drużyna ma większe szanse na zwycięstwo. Ostatnie minuty należały jednak do elblążan. W bramce dobrze spisywał się Henryk Rycharski, funkcjonował także elbląski blok. Niezłą skutecznością wykazał się Leszek Michałów, który zdobył trzy bramki pod rząd. Wynik spotkania ustanowił Grzegorz Szczepański na 34:31 dla Elbląga.

Wójcik Meble Elbląg - Arot Astromal Leszno 34:31(17:15)

Wójcik: Wróbel, Rycharski, Krawczyk - Michałów 7, Ośko 7, Gryz 4, Szczepański 3, Maluchnik 3, Malandy 3, Dawidowski 2, Spychalski 1, Lipczyński 1, Grablewski 1, Fonferek 1, Dukszto 1, Nowakowski.

Karne: 4/4
Kary: 8 minut

Arot-Astromal: Maziarz, Musiał, Skorupiński - Misiaczyk 9, Wierucki M. 6, Giernas 4, Wierucki J. 4, Krystkowiak 3, Łuczak 3, Nowak 1, Meissner 1, Maleszka, Kajzer, Jasiczek, Przekwas, Szkudelski.

Karne: 4/4
Kary: 8 minut

Sędziowali: Biernacki-Sulej
Widzów: 300

Źródło artykułu: